Optymistko jasne, że chcemy, po prostu chwilowo na stancji nie mam jeszcze neta
Toziu no no, a któż się pojawił? gdzie byłaś jak Cię nie było? wiem, że to miało być na jesień, ale wakacje to zły moment - oblewanie zdanej matury, nieustanne grille, oblewanie dostania się na studia...ech...nic mi się nie chce robić, na stancji mam problem z jedzeniem, bo z uczelni wracam zazwyczaj tak zmęczona, że nie mam siły nic przygotowywać, a ćwiczyć mi się nie chce - ukochany rower stacjonarny został w domu...nie mogę na siebie już patrzeć, jest strasznie!
kamitaniko widzę że suwaczek wciąż w ruchu...zazdroszczę Ci tyle samozaparcia i życzę dalszych sukcesów dzięki serdeczne za odwiedziny