No jak na mnie 68 nie jest złym wynikiem, odpowiednio rok temu i dwa lata temu ważyłam jakieś 79, co już było lekką tragedią przy wzroście (właśnie!) 167.

Dziwne, taka długa przerwa a nie mam zakwasów. Czuję mięśnie, ale jest to naprawdę fajne uczucie