-
od czego zacząć??
Witam wszystkie forumowiczki/-ów.
Jestem tu nowa, zapoznałam się z większością tematów i postów i doszłam do wniosku, że nie mam pomysłu na siebie. Zupy i wogóle kucharzenie mnie przeraża, ćwiczenia są feee. Nie umiem liczyć kalorii, brak mi motywacji i samozapracia a silną wolę poświęciłam na rzucenia palenia.
Całe haloo robię, o te kg - 80 kg przy wzroscie170 w wieku 24 lat to poprostu koszmar. Zawsze byłam okrągła, ale akceptowałam się. Dxis widze tylko ten BYCZY BRZUCH, obwisłe RAMIONA, nie wspomnę już o tym, ze ławtiej mnie przeskoczyć niż obejść.
Dziewczyny od czego zacząć??
Chcę tę dawną nieproporcjonalną talię osy i ten płaściutki (aż prawie wklęsły brzuszek).
Jak rzucić słodkości (nie mówię o niesłodzeniu bo tego od lat nie robię).
CHCę 20 KILO MNIEJ!!!!! TO MóJ CEL!!!!!
Kobietki proszę Was o niezliczoną ilość konkretów. Co najpierw, jak i w jaki sposób przemówic sobie do rozumu.
-
zmienić nastawienie. Od tego powinnaś zacząć Z dietą nie ma nic łatwo, i nie ma postawy " to nie dla mnie" Wszystkiego mozna się nauczyć. Liczenia kalori też. Moim zdaniem to poddstawa. nie chodzi mi o ciągłe liczenie , tylko z czasem cżłowiek po prostu zczyna sie zastanawiać co je i dochodzi do wniosku ze lepiej jesc zdrowo i mniej kalorycznie. NIkt ci nie kaze wszystkiego na raz zmieniać. Powoli małymi kroczkami i od dziś nie od jutra. Do tego na pewno sa jakies formy aktywnosci fizycznej które lubisz , wtedy łatwiej sie zmotywowac do cwiczenia
-
Witaj,
piszesz że nie masz na siebie pomysłu. Ale sam fakt że się tu znalazłaś już świadczy o pewnej zmianie i pomyśle - żeby schudnąć. Na pewno nie jest to łatwe, ale się da
No i wymaga wysiłku.
Plus to to że miałaś na tyle silnej woli i motywacji ze rzuciłaś palenie. Nielicznym się udaje, a Tobie się udało czyli silna z Ciebie kobietka Na pewno więc uda Ci się również osiągnąć wymarzoną sylwetkę
Ale na początek proponuję znaleźć dobrą motywacje (Twoja wymarzona talia osy może nią być ). No a potem warto nauczyć się troszkę liczyć kalorie lub wyznaczyć jakieś zasady (np. nie jeść po 18ej; zmienić pieczywo na pełnoziarniste, słodycze ograniczyć do minimum itp.)
Napisz koniecznie więcej o swoich nawykach żywieniowych, problemach z jedzeniem (ja np. jestem uzależniona od słodyczy ) itp.
Może na coś się przydam
Możesz też wpaść na mój wątek
Pozdrawiam i życzę powodzenia
-
najważniejsza to jest jednak motywacja, szybkie zdecydowanie się i zmienienie pewnych przyzwyczajeń w swoim żywieniu (nawet małymi kroczkami), a później konsekwencja;bez niej ani rusz!! Co do konkretów. Wg mnie liczenie kalorii jest bezsensowne i stresujące. Lepiej jest tak naprawdę się w siebie wsłuchać i zjeść to na co się akurat ma ochotę ale w małej ilości. Poza tym regularne jedzenie;5-6 małych posiłków dziennie. Kolacja do godz.18 jak każdy wie. No i trochę sportu nie zaszkodzi.Poranna i wieczorna mała gimnastyka na początek.Polecam czasopismo o fitness"Shape".Ja już trochę o tym odchudzaniu wiem,mimo że mam dopiero 20 lat.Udało mi się już spaść z 90 kg na 73kg.Po świętach jest niestety troszkę więcej,ale i to się niedługo zmieni.Ważyć chcę 65kg.Mi się już tyle udało więc tobie także
-
ja też sie nie nadaje do liczenia kalori i takich tam i gdyby nie egzanimy to nie wiem czy bym sie ruszała wyjełam z albumu zdjęcia z czasów pięćdziesieciu paru kg i powspominałam jak fajnie było isc na basen na plaze i jak miło było usłyszec ze fajnie sie wyglada i wogole.. a ze liczenie kalorii to koszmar wiec przezuciłam sie na warzywa duszone miesko a ze uwielbiam solone potrawy to wcinam ogorki kiszone to pomaga
-
Oto moje najczęstsze nawyki żywieniowe:
*Nie jem gotowanych posiłków, bo nie mam na to czasu i nie pozwala mi na to obecna sytuacja.
*Na śniadanie tylko kawa z mlekiem, ale za to potężna kolacja i nie umiem się tego oduczyć.
*Za dużo słodyczy i w zbyt dużych ilościach.
*Jem do syta albo na zaś (czyli za duuuuuuuuuuuuużo).
Wczoraj poćwiczyłam kapkę i rozbolała mnie głowa. To oznacza, że ze mna jest bardzo źle.
Biorę się za siebie.
Dziewczyny tylko mam pewne wątpliwości, a mianowicie jak mam ćwiczyć. Może znacie jakieś wartościowe i sprawdzone strony na necie. Interesują mnie ćwiczenia, które sama mogłabym sobie dopasować i polubić, a przede wszystkim takie, które dadzą najwięcej sukcesów i spełnią moje oczekiwania.
Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi.
-
Witaj afdofro
Nawyki rzeczywiście niezbyt zdrowe. Ja bym Ci radziła przede wszystkim jeść śniadania. Polecam owsiankę, albo chlebek pełnoziarnisty. Sycą na długo i dzięki temu nie rzucisz się około południa na słodycze. Bo chyba tak jest prawda? Powinnaś też zjadać 5 posiłków dziennie, wtedy nie będzie miejsca na słodycze. Regularne jedzenie jest bardzo ważne. Z tego co piszesz to chyba praca Ci na to nie pozwala. Ale zawsze jest jakieś rozwiązanie. Spróbuj go poszukać. No i ciepłe posiłki szczególnie o tej porze roku są fajną sprawą. Ciepły posiłek syci na dłużej. Nie wiem czemu ale tak jest Ja tam wszystko jachętniej na ciepło bym jadła.
Co do aktywności fizycznej to radziłabym poszukać takiej formy ruchu, którą pokochasz. Z doświadczenia wiem, że ćwiczenia w samotności i w domu szybko nudzą. A mnie to zniechęca. Może zapisz się na aerobik (ja to kocham ), a może zacznij chodzic na basen. Bieganie raczej odpada, no chyba, że ktoś lubi o tej porze roku I najlepiej ćwiczyć z kimś, koleżanką. Szybciej mija godzina na siłowni z koleżanką niż samej. Rozmowa wciąga i zanim się obejrzysz już minęła godzina a ty spaliłaś mnóstwo kalorii.
Pewnie Ty to wszystko wiesz. Łatwo się mówi, trudniej robi, ale spróbować naprawdę warto.
Powodzenia!
-
Ja ostatnio ściągnęłam sobie z neta mnóstwo ćwiczeń,np.8min ABS workout,Power 90 workout,Fitness beach ABS workout.Są przede wszystkim na brzuszek ale całkiem fajnePolecam!! A oprócz tego biegam z pieskiem lub przynajmniej chodzę z nim na dłuższe spacery jak mam czas i pogoda sprzyja,nawet w zimę.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki