-
A mnie chlopak zmusil do odchudzania...Co o tym myslicie????
Wiecie co? A mnie chlopak zmusil do odchudzania... caly czas sie zastanawiam czemu ze mna jest skoro mnie nie akceptuje Kiedy zaczelismy byc ze soba pol roku temu schudlam 8 kg i wtedy bardzo mnie chwalil, prawil komplementy jak to pieknie moja pupcia wyglada w dzinach , jakie to mam fajne jedrne duze piersi a teraz juz nawet je mam "troche" za duze a brzuch mi bardzo urosl ! (wg niego) Powiedzial ze ciceszyl sie kiedy bylam na diecie i ze tak ladnie chudlam, tylko ze powiedzcie mi dziewczyny czy to nie jest tak ze jesli sie kogos kocha to i akceptuje? Powinnam mu sie podobac niezaleznie od wagi. Spytalam dlaczego chce zebym schudla a on na to, ze chce zebym dla niego ladnie wygladala. A mnie sie wydaje ze poprostu dlatego, bo nie chce sie mnie wstydzic kiedy pojedziemy razem nad morze w lipcu, kiedy wyjde w kostiumie kapielowym... To takie smutne... ale kiedy mi tak ciagle dogadywal, nazywal paczusiem i pulpecikiem powiedzialam "dosc" ! Schudne, ale nie dla niego. Schudne dla siebie i swojego zdrowia ! Chcialabym w pol roku zrzucic od 15 do 18 kg. Mam nadzieje, ze znajde u was wsparcie kochane! Pozdrawiam goraco i 3mam kciuki za nas wszytkie. Razem damy rade!
-
A moze Twoj chlopak po prostu chce ci pomoc, zmotywowac Cie tylko nie bardzo wie jak to zrobic? Wiesz faceci sa zwykle malo subtelni. Mysle, ze skoro zacheca Cie do odchudzania to mu na Tobie zalezy, inaczej znalazby sobie po prostu szczuplejsza. A to naturalne ze faceci lubia pochwalic sie piekna dziewczyna.
Odchudzaj sie przede wszystkim dla siebie samej a nie dla niego! Ale pamietaj ze to bardzo piekne, pomocne i wazne miec takie wsparcie jakie masz w swoim chlopaku.
Moj maz mowi mi ciagle ze mu sie podobam nawet z tymi kilogramami. To jest mile, ale malo motywujace.
powodzenia!!!
-
Witaj,
pierwsze co mi przychodzi na myśl po przeczytaniu Twojego postu to RZUĆ TEGO FACETA Wiem, to nie jest łatwe, ale czy chciałabyś spędzić życie z kimś kto Cię nie akceptuje
Poza tym postanowienie o odchudzaniu jest ok. Choćby dla zdrowia.
Tylko napisz o sobie coś więcej (waga , wzrost itp.)
Możesz liczyć na moje wsparcie
Pozdrawiam ciepło
-
Sara chyba jestes troszke za surowa...
!5-18 kg nadwagi to nie jest malo, wiem bo sama tyle mam. A to znaczy ze jej chlopak ma racje namawiajac ja do odchudzania. Gdyby mu nie zalezalo na niej, a tak jak pisze Pinky tylko na tym, jak wyglada juz dawno by ja zostawil. A nie robi tego tylko pomaga podjac decyzje o zmianie odzywiania.
pinky tylko ozazdroscic wsparcia!!!
-
pinky87moj chłopak też mówi, że mogłabym się trochę odchudzić (zwłaszcza boczki). Często łapie mnie za sadełko i za boczki ale robi to z uśmiechem i bardziej w żartach. Motywuje mnie to bo jak sam powiedział ja mam teraz 19 lat... jeszcze tylko pare lat bede miała na to by dobrze wyglądać i mieć czas żeby sie pokazywać i być z tego powodu szczęśliwą. Później urodzę dziecko i mogę mieć więcej problemów, bo chyba łatwiej osobie szczupłej jest wrócic do stanu sprzed ciąży niż osobie z nadmiarem... I Twoj chłopak raczej się Ciebie nie wstydzi tylko dba o Ciebie... Mój tak samo w lecie ciągnie mnie nad wode, na basen i wcale się mnie nie wstydzi.. przeciwnie. A dowodem, że dba o mnie a nie o to co powiedzą jego znajomi jak zobaczą mnie w bikini jest jego przezorność jeszcze w zimie jak mówi mi, że teraz zjem całą czekoladę a na wakacjach będzie mi smutno wyjść na plażę i nie będę się bawić w pełni tylko będę się zastanawiać czy podczas skakania z pontonu będzie mi widać fałdki... I ma rację.. Dodam, że jestem z nim już prawie 3 lata...
Życzę Ci powodzenia i sukcesów w odchudzaniu :*
-
Hej,
moze moja opinia jest za surowa, ale takie jest po prostu moje zdanie.
Najważniejsze w tym wszystkim jest zdanie pinky87. Zalezy jak Ty sie z tym czujesz. Jeśli to tylko żarty, które sa ok, to w porządku
W każdym razie trzymam za Ciebie kciuki
Pozdrawiam
-
ok fajnie że on chce żebyś ładnie wyglądała ale powinien cię akceptować, bez względu jak wyglądasz, powinien cię wspierać ale nie zmuszać do odchudzania
a jeśli nie uda ci się schudnąć to co wtedy? rzuci cie?? a jeśli byś musiała brać jakieś tabletki od których utyjesz 20 kg i nie zrzucisz tego?
a jeśli zajdziesz w ciażę i nie zgubisz nadwagi potem?
powinien cię wspierać ale nie zmuszać do odchudzania
może on nie ma złych intencji ale źle to wyraża, takie w pewnym sensie zmuszanie nie działa mobilizujaco tylko czasem dołująco
Aniula7 czemu piszesz że masz tylko parę lat żeby wyglądać fajnie, jeśli teraz nauczysz się dbać o siebie to wejdzie ci to tak w krew że juz zawsze bedziesz chciała być zadbana i szczupła
-
Inezza chodziło o młodość... Tak naprawdę to za jakieś 10 lat będę miała dzieci, pracę, dom na głowie i dużo, dużo mniej wolnego czasu. A teraz.. teraz jeszsze chcemy się bawić, cieszyć tym co przynosi nowy dzień ale jedyną przeszkodą jaka mnie ogranicza jest mój brzuch i moje boczki... Uwielbiam lato, 35' upały ale najlepiej dla mnie jakby była wiecznie wiosna... Pewnie rozumiecie mnie dlaczego.. I chodzi właśnie o to, że najpiekniejsze lata młodości a ja nieużywam ich do samego końca.. do spodu. Chciałabym i dlatego jestem tu i teraz
-
Widzisz,jak przeczytalam tytul Twojego posta, to mialam takie samo zdanie jak Sara, ale potem rzeczywiscie stwierdzilam, ze on w ten sposob dba o Ciebie. Moj chlopak w czasie mojej najwiekszej wagi (80kg) nigdy mi nic nie powiedzial i zawsze mi dawal do zrozumienia, jak bardzo mu sie podobam. To byla moja decyzja ze chce schudnac i byl dumny jak paw jak schudlam.
Wydaje mi sie, ze czasem jest ciezko wyjasnic drugiemu czlowiekowi, ze to dla jego dobra. Moja przyjaciolka chce odchudzic chlopaka i ma straszny problem ze zmobilizowaniem go do czegokolwiek, nie wie juz jak mu tlumaczyc, a w jego zawodzie (informatyk) z czasem bedzie tylko gorzej. A ma on okolo 20 kg nadwagi.
Porozmawiaj z nim szczerze
Pozdrawiam
-
Z moim chłopakiem jest podobnie jak z chłopakiem Anuli To znaczy w żartach łapie mnie za boczki i mówi, że zaraz to zje, albo utnie, itp. Czasami wskazując na brzuch pyta "tam jest nasze bejbi?" czekolady mi nie odmówi, wprost częstuje, ale też nie wmusza. Nigdy nie wspomniał o odchudzaniu i nigdy o tym nie rozmawiamy, choć wie, że zaczęłam dietę i zero komentarza z jego strony.
Także trudno mi powiedzieć czy chce, żebym się odchudzała czy nie. Choć wyczuwam, że chyba raczej wolałby mnie troszkę szczuplejszą
A co do chłopaka pinky27. Przecież nie groził jej, że jak nie schudnie, to ją rzuci. Pewnie stara się zmobilizować. Łatwo mówić "zostaw go"... Jakbyście miały faceta chudzielca, to pewnie większość z was by go starała troszkę utuczyć, czyż nie? Podobnie jakby był z wyglądu jak Cezary Żak. Może fajny misio do przytulenia... ale jakbym była jego żoną, to bym go wysłała na dietę w trosce o zdrowie.
Więc pinky. najważniejsze, żeby cię twój chłopak wspierał. Może jogging razem?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki