lilianeczka21 witaj kochana

Jesteśmy od pomagania sobie nawzajem i sobie Pisz, ostatnio rzadko tu bywam, ale potsram sie po sesji cześciej

Dzisiaj byłam na aerobicu z koleżanką Nowa grypa, nowy prowadzący, który dopingował dziewczynę w czerwonych spodniach chyba mile go zaskoczyłam tym, że szybko złapałam o co chodzi

Co prawda jestem teraz padnięta, ale i szcześliwa, że dałam radę do końca może jutro też skocze

Do marca musi zniknąć zawrotna liczba kilosków. Nie wiem jak mam to zrobić.. Nie no, kłame, wiem jak i wiem, że można.
Chcę, ale już nie tak bardzo jak ostatnim razem Teraz postawie chyba na cwiczenia aerobowe Kiedyś wolałam siłowe i dlatego rosłam zamiast chudnąć

Muszę sie zastanowić nad jakimś dobrym planem treningowym. Może uaktywnię ten, o którym mówiła-z SHAPE'a plus A6W

lilianeczka21 wracając do ciebie, tez kiedyś się objadałam na potegę. Zajadałam wszystko, od problemów w domu, przez złamane serce, po nieudane zakupy.
Czy z tego sie nie wychodzi? Wiesz, z tym jest jak z depresją..można z niej wyjśćna jakiś czas, ale dołki powracają, ale mozna to tez wyleczyć Nie bój się poprosić o pomoc.
Za jakieś 4,5 roku będę psychologiem, lubie pomagać i czasami potrafię, ale z niektórymi trudnymi sprawami najlepiej poradzi sobie fachowiec.
Objadamy się nie dla przyjemności jedzenia-której paradoksalnie powinnismy sięuczyć w czasie odchudzania. Jemy, bo to cudosna chwila, w której o niczym się nie myśli.
Najlepsza rada na schudnięcie i zerwanie z tym paskudnym nałogiem? Dać sobie szanse Świat wcale nie jest taki zły i można coś fajnego wyciągnąć z każdego dnia. Dobre jest hobby, poznawanie nowych ludzi Może jakaś powazniejsza zmiana w życiu


Jestem z Tobą kochana całym serduchem wpadaj często Liczę, że równie czesto będziesz mnie zastawac

Pozdrowionka kochane