cordelia, tata podwiózł i dopiero wróciłam=).
Z treningu zrobił się sparing i wygrałam 7:5 6:7(7-2) 2:1. Hehe, 3 set nie skończony bo zabrakło czasu, ale nieoficjalnie wygrałam=D.
Dzień zdecydowanie lepiej, chociaż zawsze mogłoby być jeszcze lepiej=P.
Dziś już chyba nie wpadnę bo zaraz się kąpię i wychodzę, prawdopodobnie wrócę późnooo!=P.
Do zobaczenia jutro=).
Zakładki