cieszę się, że postanowiłaś z tym walczyć, bo w sumie to pozytywne nastawienie i chęci są najważniejsze, na pewno się zgodzisz, że wszystko zaczyna się w gówce... trzymam za ciebie kciuki i wierzę w ciebie, sama miałam podobny, ale nie az tak poważny problem, ale wiem, że można z tego wyjść. no i nie można sie poddawać po wpadkach, należy iść naprzód
Zakładki