Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2
Pokaż wyniki od 11 do 12 z 12

Wątek: Chce schudnąć 20 kg do lipca czy to realne?

  1. #11
    puldonka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Droga Kochlik musisz zawsze wybierać to co jest dobre dla Ciebie, a nie dla Twoich koleżanek, jednak z drugiej strony jestem w stanie się założyć z Tobą, że w głebi serca chciałabyś iść na półmetek. Na moich połowinkach sukienka to był najmniejszy problem, jeśli to żaden wytworny lokal można iść w eleganckich spodniach i jakiejś dopasowanej, zwiewnej tunice (zakrywa okrągłości i bardzo ładnie wygląda).

    Przed podjęciem decyzji weź czystą kartkę i wypisz plusy i minusy tej sytuacji... jeśli któraś ze stron będzie przechylała się to podświadomie i tak wybierzesz tą która pragniesz dodając plusa lub minusa .

    Pamietaj to będą Twoje wspomnienia z tego dnia, i tylko od Ciebie zależy jakie one będą. Jeśli się zdecydujesz pójść nikomu nie pozwól zepsuć tego wieczoru, badź królową parkietu i pokaż wszystkim jaka z Ciebie super babka, a te chudziny które gadają od rzeczy będą Ci tylko zazdrościc

    Pozdrawiam gorąco

    Ps. poinformuj mnie o decyzji bo strasznie mnie zaciekawiłaś
    jeszcze raz pozdrawiam

  2. #12
    serpentia79 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-09-2006
    Mieszka w
    Brzeszcze
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kochlik kochana! ja jestem jeszcze starsza i jeszcze mądrzejsza ha ha ha niz Puldonka ale napisze podobnie - przemyśl wszystko, to że półmetek raz w życiu, że tez masz prawo do dobrej zabawy. Jak będziesz starsza, przestaniesz sie przejmowac tym co mówią/powiedzą/pomyśla inni. To Twoje życie - nikt go nie przeżyje za Ciebie, nikt Cie nie bedzie trzymał za rączkę, bo "świat" juz dawno uwaza że jesteś dorosła i sama jesteś panem swego losu. I nie popełniaj mojego błędu - nie czekaj na to że ktoś Cię będzie przekonywał usilnie do pójścia, a Ty będziesz się specjalnie opierać żeby potem się zgodzić, bo ludzie prędko przestają nalegac i mają taką narzekającą osobę gdzieś.
    Co do kolezanek chudzielców - one pewnie w Twoim towarzystwie tym bardziej narzekają jakie to są grube, prawda? Mamy to chyba w naturze że lubimy się porównywac z innymi - zwłaszcza z tymi na tle których wyglądamy lepiej/korzystniej

    A co do biustu czy "cycków" - eksponuj je, przecież chyba słyszałaś jak na facetów to działa? Wybierz się do sklepu z bielizną i poprzymierzaj różną bieliznę w poszukiwaniu tej, która najładniej układa biust, poszukaj jakiejś bluzeczki z dekoltem itp i ciesz się życiem.
    Ja mam do schudnięcia 20kg i to co najbardziej mnie przeraża, to zmniejszenie się biustu

    pozdrawiam serdecznie i nie daj się koleżankom! pamiętaj że to jak przezyjesz swoje życie zależy tylko od Ciebie! mozesz je spędzić na narzekaniu i użalaniu się nad sobą, ale mozesz tez po prostu czerpać z niego radośc i ŻYĆ

    ja straciłam ponad 10 lat zycia na narzekanie, nie zyskałam nic...

Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •