Witam nigdy nie wierzyłam że kiedykolwiek będę figurować na takiej stronie,ale..wiadomo pewne sytuacje są jak impretyw wyzwalający wszystko co najgorsze w tym tycie...i tak z motyla stałam się na powrót larwą, może nie aż tak tłustą (57kg. 97cm w biodrach 56cm w udzie) ale w porównaniu z tym ile ważyłam do tej pory(46,4jest to dla mnie nieznośny ciężar wpędzający mnie w fatalny humor
kilka razy próbowałam coś z tym zrobić ale niestety mam to do siebie że każdy stres odreagowuję przy pomocu cukru co fatalnie się składa ponieważ należe do osób co to cały dzień mogą nic nie jeść a na noc nadrabiają
mam dość krycia się w obszernych ciuchach lub co gorsza udawania że jest ok, bo nie jest,nieznoszę tego jak teraz wyglądam i mam zamiar to zmienić dietą wegetariańską i ćwiczeniami..mam nadzieję,że dam radę polecicie mi jakieś ćwiczenia na biodra?poniżej pasa zaczyna sie moja pięta achillesowa
Zakładki