Musi się udać, inaczej być nie może
Właśnie wróciłam z siłowni. Nie mogę się nadziwić, ile frajdy może dawać bieżnia Odkryłam, że można biegać nie tylko po płaskiej powierzchni, ale i po górkach. Super! Koszulkę musiałam prawie wyżymać, taka była mokra
Jutro o 11 aerobik, potem o 3 sesja z osobistym trenerem. Cholercia, myślałam, że osobistych trenerów mają tylko gwiazdy szołbiznesu, a tu proszę, ja, zwykły szaraczek... Cel? Opracowanie jak najskuteczniejszej strategii gubienia tu i ówdziem kształtowania w pewnych miejscach itd. Zapowiada się niekiepsko