-
Cześć Nina!
Mi też się nie chce ćwiczyć od biedy zrobię parę brzuszków,ale strasznie leniwa jestem.
A wiecie co, mój mąż też nie wierzył,ale mu wreszcie pokazałam hihihi sam jest w szoku że wytrwałam kopenhaską i schudłam prawie 7 kilo w 2 tygodnie szczena mu opadła.
Pozdrawiam!Miłego dnia!!!
-
A ja mam całkiem odwrotnie- bardzo lubię ćwiczyć ! Gdyby nie moja dieta, która raz jest raz jej nie ma to juz bym byla szczuplutka... Cwicze juz ponad poltora roku, kupuję karneciki- albo na siłownię albo na fitness, aktualnie chodzę na siłownie 3 razy w tygodniu + wf na którym wlasciwie sie obijam troszke bo nie lubie wfów a więc na siłowni- najpierw 40 minut na bieżni szybki marsz pod górkę lub 40 min na orbitreku lub na rowerku następnie cwiczę na nogi, są takie dwa przyrządy do cwiczenia wewnetrznej i zewnetrznej strony ud, wiec cwicze po kilka serii na tym, potem brzuszki, twister i z hantelkami na ręce, rozciągam się i idę do domu)) ja lubię cwiczyc teraz nie wyobrazam sobie tego ze nie cwicze, a kiedys tak jak Wy nie moglam sobie wyobrazic, ze cwicze ;d bo bylam leniem...jednak wszystko sie zmienilo...od tego sie mozna uzaleznic ale to jest super nałóg!! Jezeli wam sie nudzi bieganie itp to mozna np. biegac z mp3 na uszach ) chociaz powiem, ze mi najlepiej sie biega z kolezanką, bo wtedy nie skupiam się na zmęczeniu, ktore powstaje tylko w GŁOWIE !!! przykład: sama biegam 3km i wydaje mi sie, ze jestem nie wiem jak zmeczona, a z kolezanka biegałysmy w wakacje po 14km (raz w tyg) i było ok ! - po kazdym takim biegu mialam kg mniej dobra motywacja i cwiczycie! aha no i lepiej kupic karnet niz cwiczyc w domu... lepiej na tym wyjdziecie pozdrawiam :*
-
Witam!! Dziś waga pokazała 68 kg , huraaaaaaaa, taki mały sukcesik a cieszy
Resima całkowicie Cię rozumiem , ale i Cooki e też..
Jakieś 8 lat temu , kochałam ćwiczyć , chodziłam codziennie prócz niedziel do fitness klubu , tbc, aerobic, step , dance , chodziłam tak przem ez 6 lat , boże jak ja tęsknie za tymi czasami ...... wtedy właśnie ważyłam 55 kg
ale potem zaszłam w pierwszą ciąże , chodziłam do 5 miesiąca , w końcu musiałam przestać , po urodzeniu wróciłam do ćwiczeć na rok ,,,,, a potem druga ciążą i już nie ćwiczyłam ...........
teraz młodszy ma 2,5 roku , a mi ciężką dupe ruszyć , niechce mi się o 21 jestem wrakiem
kiedyś w życiu nie pomyślałabym że nie będzie chciało mi się ćwiczyć
a w domu to nie ćwiczenia , nuda itd
w klubie to masz muzyka , ludzie itd zresztą sama rozumiesz
-
Jasne, ze rozumiem ! Ja w domu praktycznie nie cwicze....nudno i zero mobilizacji Mowisz, ze kochałas cwiczyc...wiec mysle, ze gdybys jednak kupila ten karnet polubiłabys znowu...a jesli nie, to karnet jednak mobilizuje do cwiczen... i na pewno na jednym nie skonczysz))))
moja waga wskazała dziś 64 kg !!!!! cieszę się jak nie wiem obie mamy sukcesik boję się tylko jojo ale tym razem będę ostro pilnować już się nie dam... nie mogę się doczekać wakacji kiedy wręcz będziemy zadowolone z wyjscia na plazę ahh dla takich chwil warto...sie odchudzac POZDRAWIAM :*:*:*
-
Ciesze się Naszym sukcesem i wierze że nie damy się jojo
Wiem że jakbym kupiła karnet , to napewno bym chodziła , ale musiałabym się zapisać na 21 godzine jak juz dzieci pójdą spać , a wstaje o 5 rano i nie mam zbytnio siły .
Czekam na wiosne , to zacznie sie rower , a uwielbiam jeżdzić i robie to prawie codziennie
-
Nina !!Szkoda ze tak dlaeko mieszkasz.Ja tez uwielbiam jezdzic na rowerze !!I jak tylko robi sie ciepło to wsadzam mojego synka w fotelik i jedziemy w swiat.Teraz obawiam sie ze siodełko nie wytrzyma bo synus ma juz 3 lata,a wygląda na 4-5.Niby wagowo jeszcze moze sie miesci w normieale nie wiem jak z jego nogami.hohihihihihiMa to po mamusi (ja mam 185 wzrostu)wiec on chyba niski tez nie będzie.
Tak czy siak rower to zajefajna sprawa.Mozna ładnie wyszczuplic nogi a i brzuszek sie napina........
Nina!A ile ty masz włsciwie lat???
-
oj szkoda że tak daleko mieszkamy ,, ja mam 31 lat , syn 7 lat i drugi syn 2,5 roku waży 17 kg , razem jeżdzimy na rowerkach , hmmmm mam nadzieje że moj maluch się zmieści fotelik))
-
Ja rowniez kocham rower))) w wakacje codziennie z chlopakiem robilismy dlugie rowerowe wycieczki) rower to naprawdę super sprawa, przyjemne z pożytecznym często biorę rower, aparat i jadę w plener robić zdjęcia)) jak bedzie tylko cieplej od razu ruszam w trasę
-
OOO to jak mój.On tez rok temu wazył 17akurat miał 2,5
Teraz wazy 16(schudł,albo sie wyciągnał).tak wiec sie nie przejmuj.Foteliki są do 25 kgZnam takich co wożą swoje dzieci do 4 roku.
Widze ze wiek mamy podobny(ja 30) dzieciaczki-moj starszy ma 10(w lipcu) no a młodszy w Boze Narodzenie skonczy 4.Czyli ma rok do tyłu wiec mowie ze ma 3
A jak tam odchudzanko idzie??U mnie cos sie ruszyło
-
Cześć Nina!
Ja też lubię jeździć na rowerze.To znaczy lubiałam zanim mi go zapier...to znaczy ukradli z piwnicy .Muszę namówić męża na nowy .Mamy zamiar na urodziny córce kupić rowerek więc może będziemy razem jeździć.Moja mała 2 lata będzie miała 2 marca,a waży 12 kilo.A ja mam 23,no i trooochę nadwagi
Miłego popołudnia!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki