KWIACIARKA WITAJ :) ODWIEDZILAM TWÓJ WATEK I TROSZECZKĘ SIĘ ROZPISAŁAM :) POZDROWIENIA
Wersja do druku
KWIACIARKA WITAJ :) ODWIEDZILAM TWÓJ WATEK I TROSZECZKĘ SIĘ ROZPISAŁAM :) POZDROWIENIA
Witaj :)
Nie mogłam Cię znaleźć :)
W skzole bardzo dobrze, super ocenki, dietkowo poza wpadką w poniedziałek dobrze, ćwiczeniowo dzisiaj świetnie :) Więcej na wątku :)
A Ty co ciekawego widziałaś w mieście?
Co do mówienia męzowi o odchudzaniu, to jest bardzo proste z psychologicznego punktu widzenia, więc:
jeśli byś mu nie mówiła, że się odchudzasz, to nawet jakby Ci się nie udało, to on by przyjechał, zobaczył Cię taką, jak zawsze i uznałabyś, że nie ma sprawy i nie miałabyś wyrzutów sumienia, że Ci się nie udało. Przeczytałam,że powinno się mówić o tym, że się odchudza jak największej ilości osób, bo wtedy masz większą mobilizację, bo jak za parę miesięcy byś nie schudła, to chyba byś nie chciała usłyszeć - 'no,co z tym odchudzaniem, nic nie schudłaś' ;)
Więc bierz się do roboty, żeby mąż Cię zobaczył i się zachwycił :) A nawet jak nie schudniesz, to idź do fryzjera,kosmetyczki,kup nową bieliznę,ciuszki jakieś.. ;) Będzie miło ;) A mąż gdzie jest? Zapraszam do mnie na wąteczek ;)
BUTTERFLYEFFECT DZIEKI ZA TE SŁOWA :) MAZ JEST W PRACY ZA GRANICĄ ,JEST DOPIERO MIESIĄC A GDZIE 2 LATA TYLE MA TAM BYĆ :( .MUSZĘ CI SIĘ PRZYZNAĆ ZE TO CHYBA ZAZDROŚC MNIE WYKOŃCZY JESTEM TAK NERWOWA A PRZY TYM MI SIĘ CHCE JEŚĆ ALE NARAZIE SIĘ NIE DAJE :!: I TO DLA NIEGO MIAŁA TO BYĆ NIESPODZIANKA Z TYM ODCHUDZANIEM JAK PRZYJEDZIE NA PRZYJĘCIE :) ALE TO CHYBA BEDZIE TRAGEDIA :!: :!: :( :( ALE MUSZĘ CI POWIEDZIEĆ ZE WCZORAJ KUPILAM ROWER TRENINGOWY ,ALE CZY TO COŚ DA :?: DZIĘKUJE CI ZE DO MNIE PISZESZ :) OD RAZU MI LEPIEJ.DOBRANOC :) , JUTRO MAM POPOŁUDNIU TO BĘDĘ DOPIERO PRZY KOMPIE O 23.00 :cry:
Kochana, jak rower kupiłaś, to świetnie :!: Staraj się jeździć conajmniej 30 minut dziennie i myślę, że będą efekty :) A mąż na kontrakt wyjechał? A w jakim państwie jest? Kurczę, dwa lata to faktycznie długo, a Wy same kobitki zostałyście... A nie dziwię się, że nerwowa jesteś, bo to przecież wiadomo, że jest daleko i nie wiesz, co tam robi, kogo poznał itd. Ale wiesz, jak Cię kocha, to nawet te dwa lata nie bedą w stanie niczego między Wami popsuć i w to wierzę ;) Czekam jutro na raport ile jeździłaś :!: ;)
Witam
Super z tym rowerkiem.Wypocisz co zbedne :wink:
tez mi sie marzy.,.
ale kaski niemam na niego...Ciagle jakies wydatki :roll:
Mąż wróci stęskniony,wiec nawet niebedzie go obchodzilo,ze nieschudlaś.
Witaj ;)
Miłego dnia życzę, mam nadzieję, że coś pojeździsz dzisiaj :) U mnie leje okropnie, normalnie masakra.
Kwiatuszku ja kasę to bym miała, tylko postawić nie ma gdzie ;)
Cześc.
Rowerek to super sprawa. Ja sama nie mam ale u mojej mamy stoi sobie spokojnie i gdy tylko jestem u niej to zaraz na niego wsiadam.Samo pedałowanie jest dla mnie nudne ale oglądając film można sobie pojezdzić i spalić kilka kalorii.
Sabrinno łatwiej będzie ciebie znależć gdy wpiszesz adres swojego pamiętnika w profilu towarzyskim.
Jak tam dzisiaj? :)
sabrinna, nie martw się, jeszcze zdążysz męża zaskoczyć. Komunie przecież są w maju i do tego czasu możesz jeszcze powalczyć! Nie poddawaj się ;]
Dzien wczorajszy calkiem dobrze minął.
Tak mi dzisiaj lekko :lol:
I w dodatku mam zakwasów troche po rolleticu :wink:
Przyjemne uczucie!!
Dawno tak niemialam :roll:
Byle weekend przetrwac,a bedzie dobrze!!
A jak u Was??