-
wczoraj zmotywowana przez Sarę dzielnie jeździłam na moim orbitku i wszystko było bdb. Dziś też sie cały czas się trzymałam, dopóki mam nie powiedziała że kupiła mi na obiad pierogi ruskie bo wie że lubię. No i co miałam zrobić???W dodatku przyszłam bardzo wygłodniała bo spędziłam dzień na mieście o miseczce musli na śniadanie. Nie chciałam żeby sie obraziła no i podziękowałam i zjadlam. Obiecuje że dziś już nic nie zjem i będe znów jeździć. Ja to mam z tymi pierogami.
Saro, wiem że aspekt urodowo-zdrowotny też jest bardzo ważny i myśle że to odchudzanie wyjdzie nam na prawde na dobre. No a waga...musi kiedyś ruszyć.
A to ze w jeansach wyglądam W MIARĘ chudo, to zasługa tylko i wyłącznie jeansów
Mykam do Ciebie:*
-
Hej,
z tymi pierogami, to faktycznie masz cięzko Moze powiedz mamie zeby np. do konca kwietnia Ci ich nie kupowala
Fajnie ze ćwiczysz, to na pewno pierogi spalisz
A co do spodni to nie slyszalam o takich co dzieki nim sie chudo wyglada Jakby takie byly to by kazdy zamiast sie odchudzac kupil takie spodnie Ty po prostu juz niezla laska jestes i tyle
Pozdrawiam
-
Uff prezeżyłam wtorek
i referat ze staropolki
Pogoda piękna i generalnie jest optymistycznie. Wczoraj przykładnie ćwiczyłam i dzis też zamierzam. Nie chce niczego zapeszać ale chyba zaobserwowałam pewna minimalną zmiane wskazówki na wadze. Albo jeszcze nie do końca byłam obudzona co prawda nie było to jeszcze 54, ale mam nadzieje że zmierzam w dobrym kierunku...
Saro, jesteś moim przykładem na to że wysilek, cierpliwość i wytrawłość popłaca w postaci kilograma w dół. Też tak chcem Świetnie Ci idzie, oby tak dalej!
:*
-
Likam kochana,
bardzo się cieszę Na pewno wytrwałością dojdziesz do celu.
Ja niestety wczoraj za przykład robić nie mogłam, ale dziś już tak Trzymam się znowu dzielnie i walczę i wcielam w życie nowe pomysły
Nie zamierzam się poddać. Zresztą póki co , powiem szczerze , że nie wyobrażam sobie żebym mogła żyć jak kiedyś (na kanapie, z mnóstwem niezdrowego żarcia, bez ruchu ).
Ćwiczenia naprawde ratują mnie z opresji. Bo nawet jak coś zgrzeszę to ćwiczę i już nparawdę to lubię i nie muszę sie zmuszać, to po prostu stały element mojego dnia
Cieszę sie że u Ciebie tak dobrze i nastrój dopisuje. Wierzę w Ciebie, uda Ci się
Pozdrawiam i miłego dnia życzę , pełnego uśmiechu i słoneczka
-
Dziś było mało jedzonka a na Wfie az 1,5 h mojej kochanej siatkóweczki)Od razu mnie to naładowało pozytywnie na resztę dnia chociaż wyszłam z sali ledwo żywa po takim wysiłku. Obiadku nie było więc wszystko na razie ok. (mam nadzieje że już mnie dzis nic nie skusi)
Wczoraj troche byłam niezadowolona bo nie wytrzymałam na orbitku tak jak zawsze czyli 0,5 h. Jakas okropnie zmęczona byłam ale uznałam że to dlatego że w dzień b. mało zjadłam i nie mialam energii. Jednak musze jakdać obiadki jesli planuje trening. Inaczej kicha.
Saro, mi tez zaczęło zalezeć na ćwiczeniach i chyba powoli się do nich przyzwyczajam i jak u Ciebie staja się czymś normalnym, (no chyba że drobny kryzys jak wczoraj).Oby tak było już zawsze, a będziemy piękne laseczki a zbędne kilogramy będą tylko wspomnieniem
:*
-
WItaj lalika,
bardzo się cieszę że przekonujesz się do ćwiczeń
Wiesz, jak już na dobre się z nim zaprzyjaźnimy to pozwoli nam nawet po zakończonej dietce utrzymać kondycję ,piękne ciała i zdrowie
Tylko pamiętaj żebyś jadła ile trzeba, to bardzo ważne jak sie ćwiczy Sama sie o tym przekonałam
Pozdrawiam i zyczę miłego dietkowego dnia
-
Polubić ćwiczenia to połowa sukcesu, ja ich nicierpię, ale w sumie ćwiczę dopiero tydzień, kończe prysznic zimnym strumieniem wody i wklepuję nivea goodbye cellulit i powiem, że moje ciałko się poprawiło troszkę... Chociaż jak zwykle pewnie mi się zdaje :P
Dobranoc i do jutra :*
-
I znów piątek, ale ten czas zasuwa...az sie nie chce wieżyć. Wam też, czy tylko ja mam takie dziwne uczucie
Mam dziś chwały, bo na wadze zobaczyłam rano 54 kg )))))))
Teraz tylko musze sprawdzać czy to nie chwilowe, tylko że już tak będzie codziennie Dzielne orbitkowanie chyba na coś się zdalo. Spróbuje dołożyć jeszcze troche ćwiczeń siłowych i brzuszków , no i dziś ide sie zapisac na aerobic, żeby zacząć od poniedzialku. Ale mnie to zmotywowało, i jeszcze to piękne słońce za oknem. Teraz pędze na 1 ćwiczenia i od 12.30 weekeeend
Saro, dzięki ze mnie zmotywowałas do codziennego wysiłku, jesteś współautorką spadku mojego cennego kilograma wielki buziak i pędze do Ciebie
courtn3yja też niecierpiałam cwiczeń, ale za rada Sary zmuszałam się do nich, jęsli jedynym powodem niechęci był leń.
Jak bolała mnie glowa albo nie miałam siły czy podczas okresu to sobie darowałam no bo i tak nie miało to sensu. Ważne żeby na początku się zmuszać bo potem to wchodzi w nawyk. Jak robiłam przerwe to potem ciężko mi się było zmobilizowac.Też pomysle o jakimś kremie, dla poprawy wyglądu skóry
Miłego dzionka :*
-
Laliko ,
ogromniaste gratulacje !!!
Bardzo, bardzo sie cieszę. Twoja wytrwałość została nagrodzona Sama widzisz jaka potrafisz być silna. Ciesze sie ze zapisujesz sie na fitnes, na pewno to przyniesie kolejne sukcesy
Milego dnia i kolejnych sukcesów :*
-
Dzieki Saro:*
No i sie zapisałam, już nie ma odwrotu Na BPU+step
mam nadzieje że podołam...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki