hahahah super że bedziecie fit trzymać razem :)
jak romantycznie :)
a z pudełkiem to mimo wszystko dobry pomysł i chyba go podkradne :)
trzymaj sie cieplutko i udanej niedzieli :)
Wersja do druku
hahahah super że bedziecie fit trzymać razem :)
jak romantycznie :)
a z pudełkiem to mimo wszystko dobry pomysł i chyba go podkradne :)
trzymaj sie cieplutko i udanej niedzieli :)
flex007 podkradaj podkradaj jak ma pomóc. Kurczę nie mogę patrzeć na tą "super" babkę u Ciebie na dole. Moja siora podobnego potwora wydrukowała i przywiesiła w lodówce :shock: Nie na, ale dosłownie "w". Jak otwierasz o późnej godzinie i takiego potwora widzisz to jak boga kocham odechciewa Ci się jeść i ja najczęściej wtedy jeszcze na stepper wchodzę :lol:
Chyba bym wogóle przestała jeść :P
HAHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHHAHHAHAHAHAHAHAH :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
TRERLACYJNY POMYSŁ Z ZDJECIEM W LODÓWCE :)
UUDANEJ NIEDZIELI :)
Witam w ten poniedziałkowy u nas chłodny, bezpogodny dzień :D Wstałam dzisiaj o wiele za późno, jak nie ja, no ale czasem chyba trzeba się polenić. Człowiek pracuje na swoim to go żaden szef nie ściga i czasem takie są efekty :oops: Ja już po śniadanku, 100g płatków fitness + jogurt naturalny + cukier waniliowy.
Chyba ten weekend jakiś taki ogólnie był blee, bo mi wyszło, że w niedzielę zjadłam 1400 kcal :oops: Fakt, że w tym są dwa kieliszko czerwonego wina własnej roboty (tzn. znajomego). Oprócz porannej 6 weidera nie zrobiłam nic, bo do południa siedziałam przed kompem, a po południu przyjechał Adam, zjedliśmy obiad i ... zasnęliśmy :shock: A dzisiaj taka pogoda i nadal mi się nic nie chce. A najgorsze, że wiem że to ode mnie zależy czy będzie mi się chciało czy nie. Bo jak się wezmę za papiery to jestem w stanie kawał dobrej roboty odwalić, a jak się nie wezmę to popołudniu będę wściekła na siebie.
Czy ktoś może słońce załatwić lepiej mi się wtedy żyje :twisted:
Słońca nie załatwię ale mogę przesłać ciepłe uściski :D Anam bierz te papiery i do roboty ! Ja też sie właśnie wzięłam za siebie.Najpierw się pouczę a potem pokatuję ćwiczeniami :P
Ale mam kiepski nastrój, dostałam okres kurdebele i non toper chce mi się jeść i nie wiem jak sobie z tym poradzić :cry:
Jakoś udaje mi się omijać co "ciekawsze" potrawy, ale i tak mnie niemiłosiernie korci. Póki co zapycham się rodzynkami i owocami, ale normalnie bym tego nie jadła, a jak policzę ile tych kalorii się uzbiera z takich brzoskwinek to zaraz zacznę normalnie wyć :!: :!: :!:
Hm...okres powiadasz...ja dostanę pojutrze...pojutrze mam egzamin...pojutrze muszę zacząć się uczyć do dwóch kolejnych :? Niestety przeczytałam kiedyś, że kobiety gorzej zapamiętują w czasie okresu i wmówiłam to sobie. Kurcze...to jakaś paranoja ! Chyba facet to pisał :? Głowa do góry.Dzień się kończy.Teraz tylko gorący prysznic i do łóżka :D
cześć wszystkim! W końcu na ten wątek zawitała też i marnotrawna siostra :D
No cóż ja zawsze byłam ta grubsza. No może od 7 roku zyciabylam ta grubsza, ale to tak jakby zawsze. Jakby to ująć moja droga siostrzyczka zawsze mnie dopingowała w odchudzaniu tylko, ze średnio jej to wychodziło bo często wybierała drogę wyśmiewania się ale ostatnio zmądrzała :D No cóż zawsze się pocieszałam, że ja jestem bardziej rozrywkowa! A tak swoja drogą to obie jesteśmy swietne na swój odmienny sposób i w ko ncu tak schudnę, że będziemy się wymieniać ciuchami. Tylko SIora proszę zostaw moje buty :twisted:
Aha ta jej mądrość chyba wynika z tego, ze teraz ona też jest z lekka pulchna i to ja wyśmiewam się z jej i widzi jakie to przyjemne :D Oczywiście wszystko robimy na żarty. Przynajmniej w połowie :D