No i minal kolejny ciezki dzionek -jak dla mnie ...

Dzis oczywiscie nie obylo sie bez nauki ...ale znalazlam tez czas na wyjscie na maisto i zaszalalam-a jak ! ;]...Kupilal sobie kilka ekskluzywnych kosmetykow spodniczke i bluzeczke ;]...jutro sie wystroje ,a jak ;]...od razu mi sie humor poprawil...
Dzis wybieram sie na aerobic dla poczatkujacych ...(znowu nuuuuuudy)...a czemu?...za sprawa mojej mamusi kochanej ...ktora zdecydowala ze pojdzie na cwiczenia...Baaaaaaaardzo sie ucieczylam ...wreszcie sie namyslila ...przez kilka dni pochodze z nia na zajecia ...(zeby sie oswoila)...albo zaczne chodzic na 2 h aerobicu ( pocz. i zaoow)...albo na zmiane ,raz pocz, raz zaaw...zobacze jeszcze...
Wczoraj kupilam sobie kilka malych doniczek z narcyzkami...dzis mi sie slicznie rozwinely...jak patrze na nie to od razu mi teskno do wiosny...zreszta pogoda sama mowi za siebie...slicznie jest za oknem ...
No nic...dosc tego paplania...przechodzimy do diety...
Dzis bylo ...
*22 STYCZEN:
*S:
kawalek bialej bulki z wedlina( wsumie polknelam ja w biegu-->zaspalam na zajecia)...
*O:
1,5 paczka( babcia piekla)
*K:
30g platkow zbozowych+szklanka mleka+pomarancza
RAZEM:1059 kcal
CWICZENIA:
1 h aerobic TBC.
oliwka:
milo ze wpadlas...dziekuje za zyczonka ...;]
Magdalenkasz:
heh ...juz sie wpisalam u Ciebie ,a co ! ;]
cecylia:
jak u Ciebie z waga? ostatnio tak niewiele jesz...spadlo Ci cos ?...
Tusiaczek.