Hej...od dziś moje PANIE, znów zaczynam walke, bo jak juz pisałam przez ostatnie 3dni raczej zapomniałam o dietce !
Na wagę nie weszłam, ale za to dziś zjadałam 850-900 kcal i już tak do konca tyg!! Nie przekroczę 1000, bo takie przyzwolenie na chwilę słabosci musi kosztować!! Ale powiem wam, że zołądeczek mam tak skurczony, ze normalnie jak tak jadałam miesiąc temu to nie czułam się nasycona..a wczoraj myślałam, że pęknę!
A no i odkryłam tan przepyszny BÓB!! Jejeku...jakie to dobre i mało kaloryczne
Oki...jutro trzymajcie kciuki, bo idę do chirurga i może w końcu zdejmie mi usztywnienie obojczyka i pusci na rehabilitację...czyli basen, siłownia...i mój TANIEC
Dam znać i całuję Was!! Trzymajcie się i nie najadajcie się za dużo....ale zdrowo!
Pa
Marta