Wiesz Nata... tu nie chodzi o bikini tylko tak ogólnie. Wszystko co ma ostatnio jakiś związek ze mną jest w jakiś sposób posrane. Taki czas Przeżyję to. Czuję się trochę lepiej. Wysprzątałam łazienkę i się chyba rozruszałam Zaraz idę gotować obiadek bo za jakieś dwie godziny przyjadą po mnie rodzice i jedziemy załatwiać bardzo ważną sprawę związaną z moją przyszłością Trzymajcie kciuki kochane bo to cholernie ważna sprawa. Na razie jeszcze nie mówię jaka, żeby nie zapeszyć. Buziaki:*