Musisz dac rade!
wyjdz na spacer, nie siedz w domu, bo w domu zawsze o wiele latwiej sie skusic na cos.
Zobacz, juz robi sie cieplo, niedlugo bedzie mozna zalozyc bluzeczke na ramiaczkach i spodniczke, a przeciez do tego musimy dobrze wygladac, nie?
Musisz tylko przetrwac ten okres, to minie, musisz zacisnac zeby i sie cieszyc kazdym niezjedzonym kęsem, bo taki niezjedzony kęs, to gram tłuszczyku mniej
Przeciez tak dobrze Ci idzie, nie pozwol, zeby byle zapaszki zniszczyly to, na co przeciez ciezko pracujesz. Pamietaj, ze chciec to moc! a jak sie na cos juz skusilas, to musisz to wypocic i bilans wyjdzie na zero, prawda?
TRzymam kciuki!


U mnie dzisiaj waga pokazuje 70 kg, wiec 3 kg za mna, jeszcze tylko 12. Ide zapisac sie na silownie i gimnastyke, jak dobrze, ze mamy gimnastyke odchudzajaca na silowni na osiedlu, a nie tylko aerobik, niecierpie aerobiku, bo ciagle jestem zasapana i mi sie w glowie kreci