-
HELP
Witam Was wszystkich bardzo serdecznie. Potrzebuję od Was jak najszybciej pomocy z resztą jak większość z was. Mam 21 lat 170 wzrostu i waże 76kg i bardzo cierpie z tego powodu. Próbowałam już wiele diet, ćwiczyłam próbowałam nawet zabiegów stymulacyjno-rozkurczowych w gabinecie ale to też jest do kitu i bardzo drogie - nie polecam. Praktycznie odchudzam się od 14 roku życia, i to jest tak raz tyję a raz chudnę i tak w kółko do dziś. Utrapieniem jest tez to iż z roku na rok tyję i z rozmiaru 38 który nosiłam dwa lata temu doszłam na dzień dzisiejszy do 46. Jak tak dalej pójdzie to nie wiem czy wogóle mi zostanie coś do ubrania w sklepach, bo w domu mam pełne szafy i co... nie mieszcze się już prawie w żadne bluzki a o spodniach to już nie mówie - chodzę naokrągło w tych samych bo reszta jest zamała i leży w szafie. Nie wiem od czego mam znowu zacząć i w jaki sposób. Chcę ważyć 54-55kg (to aż 22 kg mniej) do końca roku ale nie wiem czy to jest możliwe pzy mojej słabej woli. Chciałam udać się nawet do lekarza dietetyka ale w okolicy nie ma takiego i choć bardzo chciałabym schudnąć to nie mam żadnego wsparcia ani bratniej duszy. Może ktoś z was pomoże mi jakoś przetrwać bądż nawet przyłączy się do wspólnego postu - odchudzania. Czekam na pomoc!!!
-
czesc
po pierwsze -od dzis powiedz sobie stop! jasno i klarownie. i musisz tez zdecydowac jaka chcesz diete. poczytaj sobie na forum o roznych, i zadecyduj. ja stosuje 1000kcal, bo nie trzeba sie glodzic a przy tym mozna ja modyfikowac wg uznania, i jesc to, co smakuje a nie zmuszac do krwistych befsztykow w szpianku itp... ale co kto lubi. poczytaj, zadecyduj. do tego -jaka dieta by nie byla- wysilek fizyczny. nawet dlugie spacery sa dobre na poczatek, albo kilka minut cwiczen w domu. a jesli slabo z mobilizajca, to zapisz sie gdzies i cwicz w grupie. Najtrudniejszy pierwszy krok, fajnie ze sie zdecydowalas. a co do wagi....22 kg w 5 miesiecy da sie zbic, byle konsekwentnie sie trzymac zalozen! ale najpierw sprobuj schudnac 5-a jak to sie uda, to kolejne -wtedy ejst razniej (wiem po sobie, ciesze sie z kazdego kg ktory ubywa, a nie mysle ile jeszcze brakuje). diete zaczelam 20 czerwca i zmienilam dzieki niej zupelnie spojrzenie na odzywianie (teraz moge powidziec ze sie odzywiam a nie zre jak swnia co popadnie!). wtedy wazylam niemal 80, teraz 75 i spada. a wzrostu mam 165. nie wiem ile chce zrzucic -wazniejszy dla mnie obraz w lustrze niz cyferki na wadze. na pewno jeszcze duzo ale trzymam sie dzielnie i dzieki wsparciu dam rade, wierze w to!! potraktuj forum jako raport -musisz sie przyznac do kazdej wtopy przed wieloma ludzmi, ktorzy walcza jak Ty. wespra gdy trzeba, zgania gdy idzie gorzej. taka grupa wsparcia bardzo podnosi motywacje! niezaleznie od diety, na jaka sie zdecydujesz. mozna dolaczyc sie do postów ludzi, ktorzy sa na tej samej diecie, wtedy razniej trzymac sie zasad.
trzymaj sie cieplo, bede zagladac sledzic Twoj post. buziak!
monia
-
hej studentka!!!
jestesmy w bardzo podobnej sytuacji! ja również mam 170 wzrostu a zaczynałam dietę z poziomu 77kg, teraz juz mam 71,5, bo powiedziałam sobie dość!!
uznałam, że już koniec tego dobrego, koniec obżerania się, trzeba sie za siebie wziąć i się wzięłam i już są wyniki i jestem z siebie bardzo dumna
jeśli brak ci motywacji to popatrz na nas, naw się udaje, a nie jestesmy supermenkami, sa mniejsze i większe sukcesy, ale sukces to zawsze sukces a wszystko zależy od ciebie samej
ja właśnie kończę dietę kopenhaska, jest cieżka ale daje efekty, a teraz przechodzę na 1000kcal
przede wszystkim najważnejszy jest na diecie ruch, ja widzę p sobie, że kiedy pojeżdże na rowerze to waga spada, ale kiedy nie robie nic, to ani drgnie
powodzenia i samych sukcesów życzę
-
Cześć!
Ja też chcę schudnąć z 72kg / 1 kg już straciłam przez 2 dni / na 55 kg i głęboko wierzę, że mi się to uda! Poprostu nie jem kolacji! Jem : 2 bułeczki na śniadanko + obiad + 2 batoniki / bez nich żyć nie mogę/ i od 18:00 nic nie jem tylko piję wodę cytrynową.Nie uprawiam sportu, tylko 1 przystanek wysiadam szybciej z autobusu i więcej mam drogi aby dojść do pracy. A muszę iść szybko, bo zawsze wychodzę z domu na ostatnią chwilę. Mam zamiar schudnąć do końca sierpnia, chociaż połowę bo mam już dość noszenia tych samych dżinsów i jednych spodni wyjściowych. Dletego trzymam za Ciebie kciuki.
Powodzonka - Oskubana
-
Oskubana, szczerze życzę Ci powodzenia, ale cosik mi się wydaje, że nie da sie zrzucić prawie 20kg nie jedząc kolacji, a w ciągu dnia opychając się batonikami... Niestety, tutaj potrzebne są wyrzeczenia
-
dziękuje za wszystkie wsparcia
Wiecie chciałam zacząć właśnie od dzisiaj ale nie doszło to do skutku - mama zrobiła mi pyszny obiadek fryteczki do tego schabek no.... i znowu oparłam się pokusie, chyba jestem za słaba ale nie poddam się spróbuję jeszcze raz od jutra przejdę na dietę 1000 kcal, zobaczymy czy coś ztego wyjdzie. Pozdrawiam, trzymajcie za mnie kciuki!!! ja za was też trzymam. Papatki :P
-
Studentka! Jestem z Tobą Napewno Ci się uda, ja musze zrzucić 10-15kg. Więc też niemało...jak zaczynałam to nie było mi trudno bo i nie bardzo mi zależało na schudnięciu...a tu prosze już 4 miesiące na diecie ok.1000cal (bo i nie zawsze jest te 1000 ) troche ruchu nie zaszkodzi a najlepiej znajdź sobie pasję, która pochłania czas a nie ciasteczka
-
hej!!zgadzam sie z Nantosvelta. najwazniejsze jest bys znalazla sobie jakies zajecie ktore by cie wciagnelo wtedy nie myslala bys o jedzeniu. musisz takze wybrac sobie jakis sport, najlepiej taki ktory lubisz wtedy latwiej bedzie ci sie spalalo kalorie wazna rzecza jest tez abys w soja diete wciagnela tez mame, gdyz to ona przygotowywuje ci posilki. popros ja aby gotowala rzeczy mniej kaloryczne, wyjdziecie wtedy obydwie na tym dobrze.
zycze ci powodzenia i wiekszej wiary w siebie!!!!
-
Hej Aniffka!!!
Mam wielką wiarę jak narazie i wierzę mocno, że schudnę! Wczoraj do23:00sprzątałam tylko po to aby nie myśleć o jedzeniu!Dziś tylko wypiłam kawę, 2 batoniki i jagodzianka. W pracy zjem jeszcze 2 bułeczki i koniec na dziś.Zaczęłam sobie wyliczać jedzonko i jem tylko tyle co se postanowię. Muszę schudnąć! Jestem mężatką od prawie2lat i zaczęliśmy żadko wychodzić z domu bo w nic się nie mieszczę dlatego muszę udowodnić ,że mi się uda-mój mąż też w to nie wierzy. :P
Trzymajcie za mnie kciuki!
-
Oskubana, cieszy mnie bardzo Twój optymizm!
Ale...
Zawsze jest jakieś ale
Ale wiara to nie wszystko. Naprawdę, nie da się zrzucić 20 kg, jedząc wyłącznie batoniki, jagodzianki i buły, i popijając to wszystko kawą. Czy w ogóle można na tym schudnąć cokolwiek, nie mówiąc już o 20 kg? Poczytaj trochę na tym forum. Niezbędnym składnikiem diety są warzywa, owoce, ciemne pieczywo, białe mięso itd. itp. Niestety, jesli chce się schudnąć - i to tak dużo - niezbędne są wyrzeczenia.
Batoniki nie mają właściwości odchudzających, jagodzianki też nie - chyba że nie znam wyników najnowszych badań amerykańskich naukowców
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki