-
mam do zrzucenia 24 kg
Witam ..Jestem tutaj pierwszy raz i nie bardzo wiem o czym pisać...Mam nadzieję ,że znalezienie się na diecie bedzie dla mnie motywacją i choć trochę mi pomoże zmienic nie tylko format ciała ,ale i całe moje zycie....Mam 34 lata i 24 kg nadwagi.Utyłam po urodzeniu dziecka i z roku na rok przybywało ...Przybywało ,bo obzerałam się jak świnka-bez umiaru...Stresy zajadałam słodyczami...Stałam sie 34 letnią staruszką...Moje dbanie o siebie kończyło się na zrobieniu makijażu ...Nie chce tak zyc!!!!...Najbardziej bolesny był wstyd ,kiedy spotykałam znajomych a oni robili wielkie oczy na mój widok ...Ci bardziej odważni dodawali ...O boże, ale ty się zmieniłaś...
Mam pytanie do wszystkich grubasków....Co robicie aby uniknąć bólu głowy na diecie...Czy mozna uniknąc złego samopoczucia?..
-
Oliwio Witam Cię serdecznie! Dobrze trafiłaś, to forum i ludzie na nim zarejestrowani są ogromną motywacją. Co do bólu głowy to jest tylko n początku jak strasznie nie możesz wytrzymać to można zażyć tabletkę, a co do złego samopoczucia na diecie to najlepsze co może być to uśmiech na twarzy i to forum. Pisz tu o wszystkim a znajdzie się mnóstwo ludzi, którzy Ci pomogą, pochwalą i dadzą kopa jak trzeba. To naprawdę pomaga, nie wiem jak działa, ale działa. Oglądanie zdjęć dziewczyn, czytanie ich postów, w których opisują swoje zmagania i sukcesy, zobaczysz, że bardzo szybciutko zaczniesz sobie sama radzić ze złym samopoczuciem czy bólem głowy.
Zakładaj Kochana strażnika wagi i zapraszam do studiowania forum. Zapraszam również na mój wątek, nick do niego jest pod zdjęciem mojej suni.
Trzymam mocno kciuki, zobaczysz, że Ci się uda szybko odnaleźć coś odpowiedniego dla siebie i będziesz cieszyła się ze zgubionych kilosków.
-
Oliwia a jeżeli chodzi o tych niedelikatnych znajomych do Cię bardzo dobrze rozumiem. Ja zawsze byłam szczupła a niekiedy nawet chuda, jeszcze na przełomie 2002-03 roku ważyłam niecałe 50kg. Moja figura zmieniła się wraz z całym moim życiem. Zmieniłam partnera, zamieszkaliśmy razem bardzo szybko, zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne, wczuwać się w rolę dobrej żonki i mojemu kochanemu Misiowi gotować obiadki, nie pracuje, siedzę sobie w domku i tak mi dupka rosła, że aż mi urosła do 82 kg. miałam już takie stany, że nie chciałam wychodzić z domu, mieszkam w małym miasteczku więc raczej nie da się przejść, żeby nie spotkać kogoś znajomego, więc prawie za każdym razem jak gdzieś wyszłam na piechotkę to wracałam do domu z płaczem, bo reakcje niektórych ludzi były okropne. Ale głowa do góry jeszcze troszkę a oczy tych znajomych będą wychodzić z orbit jak zobaczą jak pięknie wyglądamy po diecie. Trzymaj się cieplutko!
-
Zaczelam dietke z nieco wiekszej wagi niz Ty i mam nieco wiecej latek.
Minelam juz polmetek ,tez meczyl mnie okropny bol glowy,zazwyczaj pomagalo mi plywanie lub spacerek.Ale po 2 czy 3 tygodniach ,gdy przyzwyczailam sie do mniejszej ilosci jedzonka to glowka sie uspokoila .
A najwieksza nagroda bylo gdy moj synek (12 lat) powiedzial ze teraz to wygladam jak ciocia Gosia .(taka laska rodzinna)
Zycze Ci powodzenia
-
Dzisiaj zważyłam się i stwierdziłam ,że waze dużo mniej niż podawałam ...Waze 73.5 przy wzroście 160 cm..Byłam zaskoczona taką wagą ,która jest prawdopodobnie wynikiem pobytu w klinice i stresów..Czyli muszę schudnąć ok 20 kg ,bo tak kiedyś wazyłam (53 kg)Postanowiłam wyremontowac mieszkanie (malowanie) ,więc przy tym też pewnie trochę straciłam...Dzisiaj piorę dywan ...Uważam,że praca w domu też jest wyśmienitym ćwiczeniem..Stosuje dietę 1000kal i piję bardzo dużo płynów...Wyczytałam ,że jeśli boli głowa podczas diety to należy bardzo duzo pic ...I to działa!!!! Super...Wiecie?....O dziwo ,ale bardzo dobrze się czuję tym razem(byłam już kilka razy na diecie i czułam się bardzo żle)...Dziękuję Toffi1984..Ja zaczęłam tyć ,kiedy urodziłam syna i zaczęły się problemy(zdrowotne dziecka)...mysle,że ja zajadałam te problemy i stresy....Jedzonko było jedyną moją przyjemnoscią...A ile ja kasy przejadałam!!!!Wściekałam sie na siebie ,że wyrzucam pieniądze do mojego brzucha...
AELITO....od kiedy jesteś na diecie?...
-
Oliwio34444 witam na tym forum Ja musze schudnąć ok 17 kg żeby miec satysfakcję ze swojego wyglądu. Odchudzam się już 2 tygodnie lecz nie widzę efektów ale dziewczyny tutaj są bardzo pomocne i wspierają w trudnych momentach. Trzeba wierzyć, że się uda
Pozdrawiam
-
Jestes na najlepszej drodze. Bo już wyznaczyłaś sobie cel. Ważysz mniej niz przypuszczałaś to jeszcze lepiej ! Ja zazwyczaj mam na odwrót!
Co do tych znajomych.. to w stosunku do mnie zachowuje się tak moja rodzina. Ale teraz są wielce przerażeni że tak się odchudzam :P hehe
Mam nadzieję że dojdziesz do wymarzonej wagi
Pozdrawiam
-
Witam an forum i życze sukcesów w dietkowaniu
-
Witam serdecznie Oliwio Widze, ze mamy podobna wage Pozdrawiam Cie goraco i zycze skucesow, a jesli tylko bedziesz miec jakies pytania, najda Cie watpliwosci czy cokolwiek innego wpadaj od razu na forum, a my pomozemy . Moi znajomi tez robili na mnie wielkie oczy kiedy po pol roku bycia w anglii przylecialam do Polski na 2 tygodniowe wakacje i wazylam .... 79 kilogramow przy wzroscie 164 cm Ale mam nadzieje, ze moj powrot juz na stale bedzie triumfalny . I Tobie tego zycze .[/b]
-
AELITO....od kiedy jesteś na diecie?...[/quote]
Na diecie jestem od 8 stycznia 2007
Najpierw 13 dni kopenhaskiej i -7,5 kg
Potem po lekturze Waszych postów zrozumiałam ,że mogę więcej i zaczęłam 1000 kcal aż do teraz i są efekty
Najważniejsze to chcieć
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki