Postanowiłam wkońcu i ja napisać o swoim problemie, którym jest nadwaga jak u wielu chyba osob tutaj... Mam 19lat, 163cm wzrotu i niestety aż 83kg wagi, którą sama sobie zafundowałam swoim wielkim apetytem... Gdy byłam młodsza zawsze sobie powtarzałam schudne gdy będę starsza, póki co jestem młoda wiec powinnam dużo jeść by rosnąć, a co takiego złego jest w jedzeniu ?? Sama doprowadziłam się do takiej wagi swoim głupim myśleniem,że mam czas do schudnienia,że jak szybko się tyje to i szybko chudnie...Mylilam sie... Teraz moja waga bardzo mi przeszkadza...zle sie czuje z tym... Chce cos zmienic lecz nie mam silnej woli...a jak ja mam to na krotko ze 2tyg jakas dietka i cwiczenia zmniejszy sie waga o 3kg,a pozniej juz mi sie nie chce...bo wszedzie na okolo widze cos dobrego... Nie wiem jak z tym walczyc....najgorsze dla mnie jets to,ze jak sie stresuje to siegam naprawde po duze ilosci jedzenia... ale wiem jedno CHCE SCHUDNĄĆ!!!Muszę schudnąć i to dużo i cieszyc sie zgrabna figura a nie z zwisajacymi faldami tluszczu... lecz nie umiem sie sama zmotywowac...
Zakładki