Witam wszystkich.. MAm na imie baska... licze sobie dopiero 15 lat.. a juz mam powazne problemy z samoocena.. chodzi mi mianowicie o moj wyglad.. chyab nie mam nadwagi.. a moze własnie tak jest jak akzdy to zauwaza.. mama ,ciotka.. cala rodzina.. nie chce sie spotykac z nawet dawno nie widziana rodzina gdyz wiem jaka bedzie reakcja.. .. no.. przy kosci jestes ..aa jaka siostre masz szczupła.. (juz pomału zaczynam nie nawidzic wlasnej siostry;( itd to mnie naparwde rani.. oprucz tego w domu nasłucham sie wiele opryskliwych wyzwisk.. które uderzaja w same serce.. np.. od mojej ammy. i siostry mzoe nie doslwonie ale gdy stosują zarty.. które mnie potwornie rania i zawsze uciekam na góre i płacze.. mam jzu tego dosc.. co mam zrboic? czesto mysle o samobójstwie.. moze wtedy skonczył by sie mój problem.. nigdy tego nie zrozumie dlaczego mama była filigramowa w młodisci zreszta teraz równiez... siostra szczupła tylko ja... nie nadaje sie do niczego prosz epomózcie .. błagam ..![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Zakładki