Basiu!
ja w Twoim wieku miałam podobną sytuację, ale teraz sobie myślę, że to było bardzo głupie, też nie byłam otyła, ale jak to się mówi: "przy kości"-ale chciałabym mieć teraz taką figurę, jak wtedy. Bo grunt to nie słuchać innych, tylko mieć na swój temat swoje własne zdanie. ja powtarzałam sobie codziennie, że jestem super-i wypisywałam na kartce co mi się w sobie podoba i codziennie to czytałam, dopóki nie uwierzyłam, że naprawdę jestem ok
tylko od Ciebie zależy, jak postrzegają Cię inni-jeśli masz niską samoocenę, jesteś z siebie niezadowolona-to inni to wyczują.
po prostu musisz uwierzyć w siebie, a nie będą Ci dokuczać, tylko zazdrościć.
Pomyśl też o sposobie ubierania- eksponuj to co masz najładniejsze, a ukrywaj to co Ci przeszkadza, fajne ciuchy dodają pewności siebie
trochę się rozpisałam...
trzymaj się