tamarek, ale mamy jeszcze tydzien :>
Wersja do druku
tamarek, ale mamy jeszcze tydzien :>
uuufff jak to dobrze,że ja nie musze ani do szkoły, ani na uczelnię :D
ja mam beznadziejne włosy niestety :?
Migotko
jak Cię nie chwalic skoro tak ładnie ćwiczysz?? :D
ale sie wkurzylam :!: mielismy jechac do tej Ikei ale rodzice znowu ze nie bo cos tam cos tam ze im sie nie chce.... mogli mi wczesniej powiedziec :!: bo juz 3dni temu mowili ze pojedziemy dzisiaj a tu jak zwykle zrobili mnie w konia :!:
niepotrzebnie rano mylam wlosy-rownie dobrze moglam je umyc wieczorem bylyby czystsze na jutro :!: :x :evil:
Inezza nie chwal mnie.... nawet to mi nie podnosi samooceny dzis :( :x
xixa tobie to dobrze.... albo i nie... ja bym nie mogla nic nie robic zawsze... miec taki luz... ja musze dzialac :D
tamarek ja tez nie :cry: pomysl ze ja mam gimnazju ma to chyba gorzej nie?
antoinette ja tez mam ochote na cos slodkiego...to przez te nerwy na rodzicow.... mialam byc grzeczna -nie bardzo mi to wychodzi :roll:
niech mnie ktos przytuli :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
<przytuuula>
Kotek głowa do góry, nie wściekaj się na rodziców. Chyba wszyscy tacy są.
A pochwalić to Ciebie trzeba, bardzo ładnie dietkujesz i ćwiczysz.
Nie smutaj już.
poprostuaga latwo powiedziec "nie wsciekaj" :roll: trudniej zrobic :roll:
juz mi prawie przeszlo ;) dzieki za wsparcie :*
pije sobie teraz kakao na poprawe humoru ;)
moze nawet jeszcze pocwicze....nie wiem....
mama na obiad robila placki ziemniaczane :evil: :x
ale poslusznie obeszlam sie smakiem ... ;)
a ja sobie popijam czekoladę z dodatkiem kawy :lol: :lol: :lol: i my się niby odchudzamy :wink: :wink: :wink:
fajnie że Ci już złość przechodzi, wiesz rodzice też ludzie :wink: :wink: :wink: , musisz im wybaczyć
mnie dopadl dzisiaj jakis dziwny glod, po obiedzie zjadlam jeszcze serek wiejski i wypilam activie!
ale potem poszlam do ksiegarnii, poflirtowalam z kolesiem, kupilam kilka ksiazek a potem dostalam jeszcze od mamy kaske za umycie okien :D jutro pojade i kupie cos fajnego mojemu chlopakowi :) zastanawiam sie tylko co...
tez niecierpie jak mi ktos zmienia w ostatniej chwili plany i sie wkurzam :/ Ale coz... w sumie to nie warto ;)
o..placki meine liebe ;D bardzo fajnie ze sie nie dalas ;)
Milego popoludnia, 3maj sie :)
Oj, ja też uwielbiam placki ziemniaczane.
<ślini się>