ja wiem coś o tym....przed dieta mama często to robiła, pycha :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Migotka15
nie jedz tych batonów!!!! ja nie jem. na razie żadnych. wolę lody :oops: :roll:
Wersja do druku
ja wiem coś o tym....przed dieta mama często to robiła, pycha :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Migotka15
nie jedz tych batonów!!!! ja nie jem. na razie żadnych. wolę lody :oops: :roll:
Inezza no mam taka nadzieje :D (ze bede mogla brac z ciebie przyklad ;) )
co do cwiczen to chyba msz racje....nie bede sie nadwyrezac :P
ach te nasze rodziny....gdybym obracala sie w kreu tylko mojej rodziny to moglabym byc pulchniaczkiem ale ze wychodze tez do innych ludzi to raczej nie ;) heh....
xixa batonow nie tykam oczywiscie :D ;) nawet wytrzymalam siedzac z rodzina na podworku (rodzice pili kawe i jedli metrowca nawet kilka razy mnie nim czestowali a ja za kazdym razem odpowiadalam stalowo: nie :mrgreen: )
lody lody....zjadlabym big milka :lol: :D ale do sklepu daleko :roll: moze to i lepiej :lol: :D
w tym tygodniu wczesnie jem obiady bo tata ma na druga zmiane i mama robi obiad na ok.12 :roll: a potem glodna chodze :lol:
ja prawie zawsze jem ok 12 obiad, zresztą u mnie się tak gotuje, potem jadam koło 15.00 i 18.00 oczywiście jak się odchudzam, bo jak nie to jem raz dziennie od rana do wieczora :roll:
u mnei zwyle obiad ok.14. albo 14.30 wiec nie przyzwyczajona jestem do takiego wczesnego jedzenia ale specjalnie jem tylko sniadanie i jakis owoc potem zeby wiecej kcal miec na popoludnie ;)
oj inezza znam te jednoposilkowe dni :D
Hej Migotko
Wpadam do Ciebie sprawdzić jak Ci idzie dietkowanie
A Ty tu masz popołudniowe pałaszowanko wypisane ;)
Też tak kiedys robiłam, ale potem doszłam do wniosku,
że boli mnie brzuch przed snem i śpi mi się ogólnie gorzej
za to cały dzień nie mam siły
Teraz sobie jem płatki na śniadanie
o 12 owoc, lub warzywko
A o 15 obiadek i to są moje "główne" kalorie
A jak mam ochotę to zawsze na "potem"
mam w zapasie jakieś 150 - 200 kcal
(tak na jogurcik lub gruszeczkę)
Miłego dnia
http://straznik.dieta.pl/show.php/ra...g_71_70_65.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...H/exercise.png
tu jestem http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?p=1246902
anneirving kochana jakie popoludniowe palaszowanko? :lol:
mnie nigdy nie boli brzuch po zjedzeniu 1400kcal i niewzne o jakiej porze je zjem ;)
a i tak jem tylko do 18 wiec chodze spac glodna :lol:
dziewczyny zyjecie jeszcze w ten upal? :roll:
ja mam wrazenie ze jestem tu tylko duchem a cialo m sie stopilo :?
do tego mama wlasnie kupuje lody z obwoznego sklepu :lol: a ja mam jeszcze tylko 300kcal na kolacje-no gora 400 a lody juz jadlam dzisiaj :roll: i co teraz? :?
ja tez mam ochotę na lody ale nie chce mi się iść do sklepu :roll: ale moze to i dobrze :wink:
ja siedzę cały czas w pokoju a że mam pokój od północnej strony to jest w miarę ok, ale w pozostałej części domu jest masakra :?
A ja jeszcze w pracy... przynoszę sobie zawsze jakąś taką duuużą sałatkę z makaronem lub ryżem, którą zjadam ok.14 i to mi robi za obiad. Potem jeszcze jakieś owoce, a jak wrqacam do domu to zwykle tylko coś lekkiego, jakiś jogurcik... no i czasem lampka czerwonego wina... albo pół... ale wolno mi ;)
tez siedze caly czas w pokoju ale ja mam pokoj od takiej strony co zawsze slonce swieci i masakra tu u mnie ale w innych pokojach nie lepiej bo mieszkamy na pietrze wiec grzeje od dachu :?
a na podworku tez duchota ze jasny gwint! :?
ja "ochładzam się" w domu, nie wyobrażam sobie, jak jutro pojade na miasto :? bo muszę... :(
hę, kochana, możesz sobie raz na jakiś czas pozwolić na "skok kaloryczny" ,taki, ile wynosi twoje zapotrzebowanie, dla podkręcenia przemiany materii [nie wypróżniania] :lol: serio, na forum sportowym dużo o tym się pisze. więc nie ma co się martwić o to, jeśli zjesz jakieś 2000 kcal nawet będąc na 1500. :o