-
Witam witam..
Powiem Ci jak ja to widzę. Moim zdaniem diety typu Kopenhaska czy Atkinsa czy inne jakies sprytne, które powodują duży ubytek wagi to nie jest dobry pomysł. No chyba, że dla ludzi, którzy siedzą w domu cały dzień i nie mają żadnych innych obowiązków oprócz trzymania diety. Wymagając wielu wyrzeczeń powodują, że po pierwsze źle się czujesz w ich trakcie a po drugie (gorsze!) trudno jest po zakończeniu dietkowania wagę utrzymać bo wracasz nagle do rzeczywistości i dopadają Cię posiłki, których sobie odmawiałaś. Ja osobiście, tak jak wiele dziewczyn na tym forum, jestem na tysiaczku. Jestem zadowolona jak cholera. Właściwie niczego sobie nie odmawiam (no oprócz piwka) i chudnę. Nie są to jakieś spektakularne wyniki bo ucieka mi ok. 0,8 kg na tydzień ale to dobrze. Nigdzie mi się nie spieszy a przez ten czas przyzwyczajam się do nowego, lepszego i zdrowszego sposobu odżywiania na resztę życia. Jem po prostu mniejsze porcje tego co jadłam do tej pory, no i może trochę inaczej posiłki przyrządzam. Np. zamiast smażyć pierś kurczaka wrzucam ją do mikrofali itp. Czuję się na prawdę świetnie. Wychodzę z domu o 7 rano a wracam dobrze po 17 i nie jestem głodna, czego na innej diecie sobie nie wyobrażam. Że np. miałabym siedzieć w pracy na dwóch jajkach czy samych owocach. Jak poczytasz sobie wątki innych dziewczyn na tysiaku zobaczysz, że to faktycznie działa. A kiedy dokłada się do diety ćwiczenia jest już całkiem super. Polecam serdecznie i trzymam kciukasy
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki