Też powodzenia życzę
Po pierwsze - nie czytaj zbytnio tego, co piszą kobitki na forum, bo dla Ciebie dieta 1000 kcal byłaby morderstwem :P najlepiej będzie ok 1500 ewentualnie South Beach, ale ona nie każdemu podchodzi
20 kg optymalnie byłoby zrzucić w ok pół roku. To wychodzi ok 4 kg miesięcznie + 1 miesiąc opóźnienia na różne wpadki i zastoje Szybciej Ci nie wolno, jeśli jednak organizm okaże się oporny, albo będziesz źle się czuł na diecie, to może pójść wolniej. W kwestii złego samopoczucia chodzi mi o wszelkie kwestie bólów głowy, osłabienia, senności, ciągłego uczucia zimna itd strzeż się, bo to pierwszy syndrom tego, iż dostarczasz organizmowi zbyt mało kcal :P
Co do konkretów, ważne jest, by jeść często minimum 4 razy dziennie - w przeciwnym razie będziesz miał problemy ze skaczącym cukrem we krwi :P Polecam odstawienie na okres diety niektórych rzeczy (oczywiście, możesz się nimi raz na jakiś czas uraczyć, ale... ) - słodycze, słodkie gazowane napoje ( i niesłodkie niestety też - piwo to prawdziwa bomba, 300 kcal w 0,5 l :P ), panierki na mięchu, rzeczy typu spaghetti/lazania, pierogi etc.

A'propos Twojej głodówki to osobiście radzę, byś w jej trakcie używał trochę cukru, bądź też wypijał coś kalorycznego - żeby choć 500 kcal było. Chodzi o to, żebyś nie zemdlał no i żeby nie było skoku insulinowego we krwi, jak już coś zjesz :P
Wybacz te pseudonaukowe dywagacje, sama je długo olewałam...a potem się okazało, że ten cukier we krwi rzeczywiście ma wielkie znaczenie w odchudzaniu

Powodzenia życzę, trzymaj się ciepło