-
noo kochana kochana. nieładnie nieładnie.
nie radzę Ci wpakowywać się w taki syf. może to będzie trochę hipokryzja, bo ja miałam podobne, nawet gorsze problemy przez dosyć długi czas. pewnego dnia pomyślałam po prostu: 'co ty sobie idiotko myślisz? weź się w garść!' od tej pory po prostu racjonalnie się odchudzam.
nie warto, mówię Ci, nie warto. ustal sobie stały limit, np. 1500. jeżeli dojdziesz do 2000, nie umrzesz. nawet jak w szkole nabierzesz ochoty na batonika i go zjesz, i będzie 2500, NIC CI SIĘ NIE STANIE! musisz po prostu przekonać samą siebie. ale jeżeli kusi Cię batonik, a wiesz, że po tym batoniku pomyślisz sobie: 'hm.. a co tam... przecież drugi nie ma też tak dużo... po tym drugim 'ranyy jak mi się chce taką ogromniastą kanapkę... etc.. to wtedy wejdź na to forum, powypisuj, że Ci źle, idź do kuchni, zrób sobie wieelki kubek herbaty, zjedz sobie. Albo powcinaj jakieś warzywa... trzeba być rozsądnym po prostu. i wierzyć w siebie! trzymam kciuki.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki