Ostatnio w moje łapki dostało się ksero mojej mamy, gdzie bardzo dokładnie są opisane ćwiczenia na autosugestię. dzięki tej metodzie (potęga świadomości) pewna babaka schudła 50kg w 3 miesiące a nie liczyła kalorii, ćwiczyła 3 razy dziennie-umiarkowanie, nie na siłowni czy coś w tym stylu.
Metoda polega na tym, że trzy razy dziennie mówisz na głos pewną formułkę...odrazu nasunął mi się obraz czarownicy mówiącą jakieś zaklęcia ale po głębszym zastanowieniu doszłam do wniosku-nic nie stracę!!. Formułka nie jest jakaś nie wiadomo jaka,chociaż mi się wydaje, że wystarczy mówić coś czego się pragnie. Np. Jem tyle ile mój organizm potrzebuje...waże (tu jakaś tam cyfra) i życze sobie żeby tak było. Jak ktoś chce formułkę to podam.
Co o tym sądzicie??