-
Już za późno
No właśnie, za późno, weszłam na wagę. Nie wystraszyłam się, bo spodziewałąm się, ze przytyję, no i przytyłam - 1,6 ktg. Eh, do końca tygodnia muuuuuuuuuuuuuszę to zrzucić, choćby się paliło i waliło, to zrzucę
-
Re: Dasz sobie radę
Myszka ma rację,napewno się uda.Jak się bardzo bardzo chce i się mocno zaweźmie to wszystko się musi udać.Powodzenia Leasiątko! ))))
-
.......
cześć dziewczyny
powiem krótko - bardzo rzadko bede od dzisiaj tutaj, do Was wpadała
dalej będę się odchudzać, ale niestety
zawaliłam coś i mam przejebkę u rodziców...
dlatego często na necie mnie nie będzie...
w tym miesiacu, to już pewnie ani razu
i na gg też mnie nie będzie
trzymam za Was mocno kciuki i będę o Was często myślała
papapa
-
Buziaczki
Jeszcze Ciebie nie ma?
Ja dzisiaj dałam plamę dobrze zę wyszłam chociazna plusie, ale od jutra odtro zaczynam, może te kcal pomoga w lepszej przemianie materii, zobaczymy. Mam nadzije że szybciutko tutaj wrócisz, beam mi Ciebie
-
Brak motywacji....?
Ja już nie mogę....brakuje mi motywacji do odchudzania....Użalam sie nad sobą, nie potrafię odmówić zjedzenia ciasteczka, wciąż uspokajam sumienie mówiąc sobie: "A, to koleżanka, dawno się nie widziałyśmy, to mogłam zjeść z nia te ciacha", albo "A dzisiaj dzień babci, to wiadomo, pełno słodyczy na stole".....Jestem po prostu do niczego....Kolega mówi, ze brak mi motywacji...
Prawda jest taka, że każdego dnia "biorę się za siebie"...tylko, ze ten dzień nie nadszedł...tzn miałam takie dni, w których naprawdę się odchudzałam, trzymałam diety , ale mój zapał nie trwał długo...Zobaczyłam na wadze dwa kg mniej i stwierdzałam, ze jedno ciastko mi nie zaszkodzi...a potem to już z górki szło....Tzn te kolejne ciacha...Kurcze! Muszę coś ze sobą w końcu zrobić! Moja siostra jest szczupła, kupuje sobie fajne ciuchy, mama też niby jest na diecie i niby razem mamy się dopingować, ale...jak mam to robić, jak ona wieczorem zje coś nadprogramowego i wtedy mnie zaczyna ślinka lecieć i wszystko diabli wzięli... ;( Widzicie?Przed chwila znowu napisałam, ze muszę coś ze sobą zrobić...jutro juz nie będę o tym pamiętać...
-
Re: Brak motywacji....?
hej LEASIU!
Jak to nie masz motywacji? Piękne ciało,inni będą zazdrościli ci go,będziesz zdrowa,będziesz się lepiej czuła,będziesz miała poczucie,że naprawdę jesteś piękna,jak usiądziesz i spojrzysz na swój płaski brzuszek,będziesz DUMNA,pewna siebie,wygrasz z samą sobą,z tym co cię osacza.Już mi wracaj do dietki i głowa wysoko do góry.Zaczynasz walkę,którą wygrasz. )))))))
-
Re: Re: Brak motywacji....?
Eh mi tez jej brakowalo jakis czas temu ale przeciez super ciuszki czekaja i na Ciebieeeee (nie tylko na siostre!!)zobacz jak sie usmiechaja zza szyb ... widzisz tamte fajne spodenki chca nalezec do Ciebieeee nie Twojej siostry chca wskoczyc na Twoje cialko ... powiesz za male??!!! No wiec Kochanie do DZIELA trzeba sie postarac zeby byly dobre... ja poszlam do miasta wlasnie sobie jedne upatrzylam i walcze jak moge ))) zeby potem w nie wskoczyc .... i postaw sie mamie !! pokaz jej jaka jestes silna pokaz jej ze Ty nie bedziesz podjadac ... i ze osiagniesz super figurke i te rzeczy o ktorych pisala m.in Cinni)))
3maj sie cieplutko 3mam kciuki za Ciebie i wierze ze uda Ci sie wziac w garsc i wygrac starcie z pokusami ))))
Pozdrawiam
Oliwkaaaaa
-
Leasia
Dziękuje za wasze komentarze Od 22 stycznia, do dzisiaj jakoś się trzymam WIem, zę to dopiero dwa dni, ale już schudłam troszeczkę i jestem z siebie dumna Codziennie kilka razy mówię sobie, ze muszę być wytrwała, silna i dzielna. Wierzę, ze tym razem się uda
-
Leasia
Dziękuje za wasze komentarze Od 22 stycznia, do dzisiaj jakoś się trzymam WIem, zę to dopiero dwa dni, ale już schudłam troszeczkę i jestem z siebie dumna Codziennie kilka razy mówię sobie, ze muszę być wytrwała, silna i dzielna. Wierzę, ze tym razem się uda
-
Leasiu jestem z Tobą
Gratuluję tych dwóch, no już więcej dni odchudzania, bo doskonale wiem jak trudne są początki, ale naprawdę się uda. Ja tak samao jak Ty nie miałam silnej woli ani motywacji, ale zmieniło się i cieszę się z tego bardzooooo nawet nie wiesz jak bardzo, wierzę że Tobie też się uda, bo niby dlaczego nie miałóby się udać prawda? Pomyśl o tym co Oliweczka napisała o tych wszystkich super ciuszkach które cekają na Ciebie, o tym że jak chcesz to potrafisz, a ja obiecuję w miarę moich możliwości zaglądać do Ciebie i dopingować Cię w walce o tracenie kilogramów, każdy Twój sukcesik będzie równiez moim sukcesikiem. Trzymaj się, teraz znikam na mój pościk
Justyś
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki