Do piętnastej mijał kiepsko... Nic nie ćwiczyłam, dopiero po 15.00 zrobiłam jedną serię weidera, potem 30 min spaceru i zajmowanie sie przez godzinę chrześniaczką na placu zabaw, więc trochę spalone. Ale jeszcze muszę 2 serie zrobić dziś i ćwiczenia na nogi.
Jak mi się nie chce... ale muszem -.-
Zakładki