-
ahley...powiem tylko tyle - nic na siłę
Do odchudzania trzeba dojrzeć.Ja ze swoimi 15kg bawię się już 2 lata. Przez cały ten czas wiedziałam, że muszę, koniecznie muszę
schudnąć.Wszyscy mi wypominali, jak bardzo przytyłam, co mnie wcale nie dopingowało, wrecz przeciwnie...czułam się tak bardzo sflustrowana, bezsilna i beznadziejna, że już , paradoksalnie, nie miałam ani chęci, ani jakiejś mobilizacji i wsparcia ze strony kogokolwiek
na przemian to opychałam sie jedzeniem, to się głodziłam. i też tak jak ty przechodziłam na diete na góra 2 tyg. nastepnie kombinowałam sobie, że jak zjem np- 2 jabłka i np1,5 czekolady to przecież nie wyjdzie więcej niż 1000.po czym, kiedy juz skonsumowałąm swój "/zdrowy/"posiłek, dochodziłam do wniosku, że mi mało i że pewnie i tak ta czekolada mi pójdzie w biodra.potem płakałam, jaka to jestem żałosna, jak mi było wstyd przed samą sobą
no i się dalej zapychałam jedzeniem, tak żeby nie czuć bólu który mi wiercił psyche, tylko ten wynikający z przejedzenia-ledwo się mogłam poruszać, ale na szczęscie wtedy, na kilka chwil zapominałam jak bardzo się nienawidzę...widzisz, musiały minąć aż dwa lata, żebym w końcu dojrzała do tego odchudzania. Najpierw ustal czemu znów zaczęłas się obżerać - bo odchudzanie zaczyna się w głowie i tam trzeba najpierw poszukać rozwiązania.U mnie jutro mija 2 tydzień diety..wierzę, że w końcu teraz mi się uda, po prostu czuję, że to własnie najwłaściwszy moment na odchudzanie. równocześnie walczę z soba od środka,walczę o to żeby być pewną siebie, świadomą swojego ciała dziewczyną, kobietą..ja też chcę mieć coś od życia, teraz uczę się powoli jak to brać
no trochę zboczyłam z tematu, ale ja już tak mam , że z jednego przechodze w drugie i nawet nie mam kiedy
trzymaj się, jestem pewna, że ci też się uda.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki