Witam wszystkich
Mam 18 lat i walczę z kilogramami odkąd tylko pamiętał. Dwa lata temu miałam okres swojej świetlności i ważyłam 50kg...Niestety stresy, problemy natury psychicznej i fizycznej sprawiły, że dziś moja waga wskazuje 70kg przy 160cm wzrostu. To bardzo nieładny wynik, a lato tuż tuż... A ja znów chcę się poczuć piękna i atrakcyjna! Nie wiem czy jest to możliwe, brak mi wsparcia i motywacji. Każda kolejna dieta kończy się po ok.7dniach... Kończy się niestety 3-dniowym opychaniem. Może wspólnie tym razem damy radę?

Przemyślałam sprawę i nie chcę stosować diet typu 1000kcal, kopenhaskiej i innych pierdół...Mimo, że jedne są zdrowe a drugie nie.
Od jutra mam zamiar rozpocząć 3-miesięczny o piękną sylewtkę, a oto moje postanowienia:

I Dieta składająca się z warzyw, owoców i chudego nabiału
II Ostatni posiłek nie później niż o 17
III 2 litry wody dziennie
IV Ruch w każdej postaci
V Maksymalne dbanie o siebie (balsamiki, kremiki, paznokcie itd, czyli to co najbardziej kobiece )


Kto stoczy ze mną walkę z kilogramami?