Ojejku Inezzko! Pieknie :!: :!: :!: Odwyk slodyczowy to dobry pomysl (a nawet bardzo dobry). Przez dni nieobecnosci tyle slodyczy pochlonelam, ze strach sie bac :shock: .
Chyba tez sobie zastosuje :D .
Na medal juz zasluzylas! ! !
Wersja do druku
Ojejku Inezzko! Pieknie :!: :!: :!: Odwyk slodyczowy to dobry pomysl (a nawet bardzo dobry). Przez dni nieobecnosci tyle slodyczy pochlonelam, ze strach sie bac :shock: .
Chyba tez sobie zastosuje :D .
Na medal juz zasluzylas! ! !
wybaczam :) Hej Inezzko!!! no to sobie pospałaś :) ja się cieszę bo zaraz kończę pracę Hurraaa :lol:
miłego dzionka :)
witaj Inezz wpadlam zyczyc ci milego weekendu mimo ze spedzony bedzie na uczelni ;) :D
a po za tym bardzo sie ciesze ze dieta ci ladnie idzie :D naprawde :D
pozdrawiam :**
trzymaj sie dzielnie! kiedys do Ciebie dolacze :-)
Hej Inezzko:) pewnie pilnie spędzasz czas na wykładach fajnie :) miłego dnia kochana :)
http://terapiazastepcza.blox.pl/resource/kotek.jpg
hej dziewczynki wróciłam szybciej i już siedzę na forum :D :D wiece ten nałóg :wink: :wink:
no więc kalorie wczoraj 1260, a dziś gorzej 1350 :roll: bez słodyczy 9 dni :lol: :lol: ale jest mi cholernie ciężko, jeszcze tylko jutro, potem nie bedę się rzucać na zarcie na pewno, ale ciężko mi bo teraz nawet głupiego batonika fitness nie mogę zjeść :( :roll: ale wiedzcie ze teraz robię to tylko dla was, żeby mi nie było wstyd że 10 dni nie wytrzymam
a pokusy są :roll:
dziś na uczelni koleżanka dała mi cukierka czekoladowego, mam go w torebce i dam Grzesiowi,a wczoraj w pracy jeszcze gorzej, bo koleżanka miała "osiemnastkę" :wink: i rozdawała torcika, wszyscy na przerwie zajadali się tą pysznością a ja tylko swoją kanapką i jabłuszkiem, popiłam zieloną herbatką i uciekłam ze stołówki powiedziałam że muszę iść coś poprawić i mechanika wezwać :roll:
ale nie zjadłam tego!!!!!!!!!!!!
tak naprawdę mam dzis tyle kalorii bo zaczynam szukać żarcia, bo mi słodkiego brakuje :roll: ale nic mi nie zastapi słodyczy dlatego nie wyrzucam ich całkowicie z jadłospisu
kupiłam nową super linię i jest akurat artykuł o uzależnieniu od słodyczy i tam pisze że to się powinno leczyć, ale ja nie wyobrażam sobie pójścia z tą sprawą do psychologa i co miałabym powiedzieć, że nie mogę żyć bez czekolady???? :roll:
teraz piję już drugi kubek zielonej herbaty zeby nie jeść nic słodkiego :roll: :roll:
Hej Inezko :-)
dzisiaj zagladam do Ciebie z ciut mniej spuszczona glowa i mam nadzieje, ze w koncu bedzie lepiej!
A co do slodyczy: im rzadziej je jem tym mniej na mnie dzialaja. Ogolnie ich nie kupuje i tylko raz w miesiacu mam na nie prawdziwy napad. Da sie bez nich zyc. Gorsza sprawa, ze ja nie potrafie bez chlebka lub po prostu uwielbiam pieczywko! Pamietam, ze jeszcze w szkole sredniej potrafilam wrabac pol bochenka swiezutkiego chlebka tylko z maslem... :-D
Teraz postanowilam w razie napadu na slodycze kupic sobie lody. Uwielbiam smietankowe z czekolada. Ostatnio pozarlam CALE OPAKOWANIE Vienetty (prawie kilo!!) i z zaskoczeniem stwierdzilam, ze to tylko jakies 700kcal! Jak mi przyjdzie ochota pozwole sobie na dzien lodowania, ale nic poza tym!!
ja tez lody uwielbiam :lol: 8)
Inezz co do slodyczy :roll: to ja wlasciwie chyba nie jestem uzalezniona tylko łakomczuch ze mnie i tyle :roll: :roll:
lubie sobie dogadzać i już.... :? :oops:
to juz 9dni bez slodyczy :D super :D i gratuluje powstrzymania sie od zjedzenia tortu-toż to nie lada wyczyn ;)
pozdrawiam :*
dziś kalorii prawie 1400 :roll: niby nie tak duzo ale zaczynam ich jeść coraz więcej więc muszę jutro znów się pilnować koło 1200
jak na weekendowy dzień to i tak nie najgorzej :wink:
z lepszych wiadomości, mój Grzesiek zauważył że schudłam, wiec chyba faktycznie coś drgnęło :D nie ważyłam się bo nie było kiedy, mi zależy żeby ciuszki były za luźne :D
niestety ja też sobie lubię dogadzać, 0,5 kg czekoladek dla mnie to pikuś :? :? :? :? zjadam w ciagu 15 minut :? :?
u mnie bez tej 1 z przodu ;)Cytat:
Zamieszczone przez Inezza
a tak btw krótkich spodniczek... nie noszę, bo... mam krzywe nogi od treningów i koni^^