-
odchudzam się tu :-)
odchudzam się ile kg chce wyszczupleć? powiem 11 czerwca bo wtedy stanę na wagę...patrząc na uda i brzuch myślę ze tak około 8kg
szukam współtowarzyszki (współtowarzysza ) bo razem to zawsze fajniej i można sie nawzajem kontrolować
pozdrawiam
-
ja się zgłaszam
a podaj sowje wymniarki wzrost
i wage!!
-
-
witam
a więc mam 176cm i około 67-68kg wagi...było już 62 ale z powodu własnej głupoty przytyłam jestem na dzień przed @ więc ze strachu nawet się nie ważę, ogólnie to czuje się spuchnięta, pełna wody a brzuch to mam tak duży ze nie mogę na siebie patrzeć stanę na wagę za tydzień, myślę ze wtedy wszystko się już ustabilizuje i wynik będzie rzetelny. A tak na marginesie efektem końcowym ma być 60 kg
jutro zaczynam
-
dzień pierwszy
ehhh stresik egzaminacyjny sprawił ze śniadania dziś nie jem. Siedzę, pije kawę: zdam? nie zdam? a jak nie zdam to co??? nico pójdę na drugi termin
miłego dnia życzę
-
po pierwsze witam na forum
po drugie życzę powodzenia na egzaminie, mnie to czeka za jakiś czas
ja również jestem specjalistką w jojo ale ostatnio się jakoś trzymamz dietą, choć w weekende niepotrzebnie poszalałam
miłego dnia
-
Czesc!ja mam podobny wzrost, tj. ok. 178cm, a waze tak 68-69, zakladam ta gorsza wersje 69kg... Tez od dzis zaczynam na nowo, troszke juz schudlam, ale chcialabym wazyc tak 65kg.
Powodzenia!
-
dzień pierwszy minął...co tu dużo mówić: nie jestem z siebie dumna zjadłam za mało bo tylko pomidora, ryż i kotleta, wypiłam dwie kawy plus multiwitaminę i magnez. Nie chce żeby moja dieta tak wyglądała i nie chce sie usprawiedliwiać ale... najpierw egzamin rozwalił mi wizje zdrowego śniadania, później wypad na zakupy przekreślił kolacje (wróciłam do domu około godz 20 a obiecałam sobie, że po 18stej nie jem) efekt jest taki, że jestem S T R A S Z N I E głodna...muszę zmienić nawyki bo jak tak dalej pójdzie to moje odchudzanie zakończy się napadem na lodówkę. Aha przejechałam 30km na rowerku co daje 450 spalonych kalorii. Dziwnie mi... jutro zjem więcej.
Dobranoc
-
no musisz zacząc jesc troch wiecej!!!
-
dzień drugi
dzień paskudny, dietetycznie porażka...cały dzień jeździłam z mamą po lekarzach, szpitalach (refleksja po: wielkie g**** a nie podwyżki dla lekarzy) nie miałam czasu nawet porządnie zjeść. Efekt: znowu kładę się spać okrutnie głodna.
dziś było:
kawa rozpuszczalna z mlekiem 0,5%
ogórek zielony (cały)
grahamka z ramą grzybową
kawa sypana z mlekiem 0,5%
kalafior gotowany (cały)
magnez, multiwitamina (tabletki rozpuszczalne)
rowerek stacjonarny 10km (150kcal)
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki