Pokaż wyniki od 1 do 4 z 4

Wątek: diet-chaos..czyli kto ma racje

  1. #1
    nesiaczek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-06-2007
    Posty
    0

    Domyślnie diet-chaos..czyli kto ma racje



    przyznaję że jestem tu kompletnym świeżakiem ale staram się już od jakiegoś czasu ogarnąć o co chodzi w tych wsyztskich zasadach żywieniowych i się gubię

    czy może mi ktoś powiedzieć coś mądrego o:

    owocach- podobno tylko przed śniadaniem je można jeść, w innych dietach to podstawa żywienia przez cały dzień, inni kompletnie je wykluczają w pierwsyzch tygodniach diety - więc o co chodzi? można czy nie? i które?

    piciu podczas i po posiłkach- kwestia sporna zauważyłam

    ciemnym pieczywie, ryżu i makaronach - jeść czy darować sobie, tylko prosze nie piszcie znów - jeść ale jak wszystko z umiarem - bo to można podciągnąć pod wszystko..

    tabletkach odchudzających a'la bio cla - łykać czy zastąpić jakąś l-karnityną itp.?

    herbatkach odchudzających typu "fitness" czy "smukła linia"- pić takie czy lepiej zieloną, czerwoną, białą i inne kosmate jeśli tak to które i czy je łączyć?

    będę bardzo wdzięczna za inne mądrutkie rady i odpowiedzi na powyższe

    z góry buziak i powodzenia !

  2. #2
    Awatar AleXL
    AleXL jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-05-2007
    Posty
    1,228

    Domyślnie Re: diet-chaos..czyli kto ma racje

    Cytat Zamieszczone przez nesiaczek
    przyznaję że jestem tu kompletnym świeżakiem ale staram się już od jakiegoś czasu ogarnąć o co chodzi w tych wsyztskich zasadach żywieniowych i się gubię
    Najlepiej racjonalnie - nie ma jednego magicznego sposoby i.e. diety - tym ktorym sie udaje zrzucic i utrzymac wage to glownie sie udaje bo pracuja nad tym codziennie, jedza mniej i z glowa, robia zmiany zywieniowe ktore moga pozostac do konca zyycia a nie tylko na czas diety (inaczej kiedy dieta sie konczy to waga jojo wraca) i cwicza by spalac wiecej i powodowac zwiekszony metabolizm. To oczywsice zalezy od Twojego wieku tez - jesli jeszcze rosniesz to nie warto nadmiernie dietowac a wrecz monza sobie zaszkodzic (np. nie dostrczajac skladnikow koniecznych dla budowy kosci)

    W sumie wiec to zalezy i to co moze lepiej dzialac dla jednego niekoniecznie jest prawda dla kogos innego.

    Jesli masz otylosc (BMI>30) i robilas diety od dawna bez skutku i szukasz kilku dorych porad to warto sie uczyc z przykladu tych ktorym sie udalo - jesli znasz angielski przeczytaj artykul nt The National Weight Control Registry - rejestru tych ktorzy zrzucila srednio 30 kg i utrzymali zmniejszona wage ponad 5 lat.

    Powodzenia!

  3. #3
    Awatar Anita1987
    Anita1987 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-02-2008
    Mieszka w
    Reno
    Posty
    35

    Domyślnie

    zadalas swietne pytania...
    ale musze cie rozczarowac bo na wiekszosc ja tez nie znam odpowiedzi...
    slyszalam jednak - jezeli chodzi o picie i posilek - ze picie przedposilkiem wspomaga metabolizm, lecz nie jest szcegolnie zdrowe - a dlaczego? nie wiem
    mysle ze warto od czasu do czasuzjesc makarow - cos z produktowpszennych, dla dobrego balansu diety...
    mam nadzieje ze ktos kto lepiej sie na tym zna odpisze...
    czekam razem z toba na odpowiedzi

    Anita

  4. #4
    antestor jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2006
    Posty
    47

    Domyślnie

    Odpowiem Ci nie jako dietetyk, którym nie jestem , ale jako osoba, która od roku stosuje dietę, interesuję się zdrowym żywieniem itp., wyszukiwałam takich informacji godzinami i będzie to moje zdanie na te tematy
    Kiedy jeść owoce - nie wiem, oczywiście że jeść, bo mają dużo cennych składników, ale jeść nie za dużo - np. 2 porcje (1 jabłko i trochę truskawek, albo banan i brzoskwinia) dziennie - zamiast słodyczy. Problem z nimi jest taki, że zawierają cukry proste, podobnie jak słodycze i w nadmiarze mogą tuczyć. Ale mają witaminki, błonnik itp, więc są znacznie lepsze od słodyczy.
    Picie - powinno się poć 0.5h przed posiłkiem, nie pić w trakcie, a po posiłku około 1h (chodzi o to, żeby nie rozcieńczaś soku żołądkowego, niech sobie spokojnie trawi).
    Pieczywo razowe, ryż i makarony - to są węgle złożone, czyli trudniejsze do przyswojenia niż cukry proste, dzięki czemu więcej energii się zużywa na trawienie ich - są mniej tuczące. Węgle powinny stanowić około 60% wszystkiego, co jemy w ciągu dnia, więc: tak, należy je jeść! Chleb z czymś, ryż czy makaron z dodatkami - to jest mądra dieta... oczywiście należy liczyć kalorie, żeby nie przeginać.
    Tabletek bym za pierona nie łykała, wszyscy odchudzający się racjonalnie tak twierdzą, mogą być bardzoej niebezpieczne niż skuteczne, a w ogóle o niepotrzebne, jak się ładnie odchudzasz.
    Herbatki - ja nie piję odchudzających, bo one po prostu odwadniają (są moczopędne) i przeczyszczają - czyli nie chudniesz z tłuszczu, tylko ubywa Ci wody i treści jelitowej, że tak to ujmę. Zielona i czerwona są super - nie przeczyszczają tak silnie, ale nie wiem, czy były jakieś porządne badania na temat ich właściwiści odchudzających. Na pewno są zdrowe, a w chińskiej tradycji też pomagają w spalaniu tłuszczu.
    O matko, mam nadzieję, że udało Ci się przez to przebrnąć...
    Po bardziej fachowe info odsyłam doprzyklejonego na górze wątku prowadzonego przez Kasię Cz. - co i jak jeść.
    Pozdrawiam!

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •