Czekoladoholiczko gratuluje!!! widzialam, ze tak bedzie [czyli dobrze] a z ekonomia tez sobie poradzisz. Ja w Ciebie wierze!

lili123 milo Cie widziec

Od swiat jadlam jak opetana (w porywach +2 kg), zero silowni ... az do zeszlej niedzieli A to za pomoca tego co mnie na zla droge sprowadzil - szefa [pamietacie jak mnie usadzil w domu czekaniem na zabawki]?

Tej niedzieli zaproponowal mi uklad! Jezeli do wyjazdu do Polski [27 kwiecien] zrzuce tzw stone [6,35 kg] to on mi kupuje karnet na silownie [obecny konczy sie 23 marca]. Po tym jak zaproponowal przyznal sie, ze nie wierzy, ze mi sie uda Wiec ja jako czlek ambitny stane na glowie a pokaze co potrafie!

28 stycznia zaznaczylam jako 1szy dzien nawrocenia [diety]
Mam nadzieje, ze bedziecie mi kibicowac
pozdrawiam i milego wieczorka J.