-
Serka,
U mnie tak samo - nie dosc ze z projektem mgr jeszcze sie bujam, to do tego mega projekt w pracy, za malo ludzi, za malo czasu, za duzo do zrobienia. Moze promotor sie zlituje i przedluzy mi termin, bo za nic w swiecie nie zloze pracy na czas :/
No i dzisiaj z tego stresu (takie mam wytlumaczenie :wink:) objadlam sie musli z jogurtem i miodem. O malo nie peklam, heh. No ale na szczscie dzien dobiega konca juz - zapijam herbatkami :)
Wiec jak widzisz roznie to u mnie bywa z ta bialkowa nasza. Wiec tym bardziej podziwiam Dode! :shock:
pulpa
tylko mi sie prosze nie zalamywac! Waga na pewno ruszy! A mierzylas sie moze? Na bank costam zrzucilas!
Wiec uszy do gory i postaraj sie przetrwac impas.
Efelineczka
Hmm.. N aplacuszki to chyba sie nie skusze poki co, bo unikam maki jak ognia (narazie). Ale jak tylko kiedys zasluze na to, zeby przepis wyprobowac to na pewno zrelacjonuje :)
Zjedz przed cwiczeniami banana - podkrecisz metabolizm i beda lepsze efekty!
Tzn zjedz banana i odczekaj chwile,a potem cwicz. Inaczej to moze byc slabo :wink:
Mag
Podziwiam silna wole, ale to juz wiesz, bo sie u Ciebie zameldowalam :)
-
Efelineczka,
ale super przepis, chyab sobie spróbuję ;)
miłego dnia :D
-
wiem, że placuszki mają make.. ale czasami trzeba (lepiej na śniadanie chyba).. i jeszcze trzeba je w tluszczu piec, bo nawet na teflonie przywierają :)
z tym bananem, to nie wiem.. narazie przed ćwiczeniami biore thermo speed (a raczej przed sniadaneim) - wracam do niego po długiej przerwie ;) zresztą kupuje na sztuki..
a na śniadanie miałam:
jajko (z połową żółtka) - jakieś 60kcal
pomidor - jakieś 40kcal
chleb bezglutenowy posmarowany paprykarzem sojowym - jakieś 70kcal
chleb znalazłam w zamrażalniku.. hehe .. cały :D siostra jak mieszkała w PL kupywała - bo ma cekalię (czy coś takiego..), nie może jeść glutenu, nawet mąke taką mam (przywiozla z anglii). Ja za to po pieczywie i mące mam wzdęcia i brzuch mnei strasznie boli więc też staram się unikać ;) ale ona to już wogóle - załatwiała się raz na 2 tygodnie, przed weselem musiała iść na lewatywę.. biedactwo moje.. Teraz jest w 4-5 m-cu ciąży i troszkę ruszyło..
ide zaraz pod prysznic - zrobię sobie peeling kawowy a pózniej balsam z olejkami (grejpfrutoy+cynamonowy) - super ujędrna skóre!! Polecam :D
-
kurcze jednak dołek wygrał... wczoraj i dziś to nici z wszelkiego liczenia kalori... ale wiem ze od jutra bedzie ok bo powoli mi mija. wczoraj to po prostu było straszne taka deprecha.... za to mam do was pytanie jesli waze sie hmm w trakcie diety to np ostatnio waga oscylowała 67,8-68kg natomiast wczoraj z pełnym co tu ukrywać żołądkiem było 69,7 czyli 2kg wiecej... rano było 68,5 i pewnie jakbym sie dziś pilnowała to jutro znów byłoby 68. ale zastanawiam się jak mam liczyć swoją wage... liczyć 68 kg czy 69,5... chyba ze w czasie diety jem za mało i mam zbyt "pusty" żołądek... sama juz nie wiem co o tym myśleć.:/ pozdrawiam was wszystkie nieco pogodniej:)
-
wiesz, mi też przybywa po obżarstwie ;) ale wystarczy wizyta w toalecie i jest ok.. chociaż fakt faktem na diecie czy nie, wieczorem waże ZAWSZE 1,5-2kg więcej niż rano..
-
zaczęłam jednak podchodzić do tego pozytywniej:) przecież nawet jak się na maksa najem i stane na wage to jest o 7kg mniej niż kiedys... i to mi poprawia humor... że to 7kg nie wraca i już ja się postaram żeby nigdy nie wróciło.:) i żeby było mniej;) moim celem nr 1 była 6 z przodu. teraz poluje na 65kg na wadze;) mam nadzieje ze powiedzmy do połowy września dam rade. jak nie będę mieć wpadek to te 3 kg powinnam machnąć;) mam do was pytanie bo jestescie chyba bardziej obeznane odemnie... do tej pory jadłam w sumie wszystko no oczywiście prócz słodyczy i słodkich napoi... ale chce coś zmienic w swojej diecie bo niby jem wszystko np kotlety drobiowe pieczone na oleju ziemniaki białe pieczywo.... ale wiem ze czasami zjem niewiele a bedzie juz 1200 kcal a ja czuje sie głodna i mam wrazenie ze nie dostarczam organizmowi wszystkiego co powinnam. obiad to raczej kwestia tegio ze nie ja gotuje no właśnie i tu jest problem. mam więc do was pytanie czy mogłybyscie polecić mi jakie produkty powinnam dodac do swej diety aby np na sniadanie zrezygnowac z kanapki a dostarczyc organizmowi potrzebnych składników? a odnosnie obiadu czy poleciłybyście mi jakieś dania które sama mogłabym przygotować i które także dostarczałyby mi potrzebnych produktów bo schudnąć nie jest jakimś strasznym problemem jesli sie człowiek uprze... ale ja chce schudnąć zdrowo zeby zrobić to raz w swoim zyciu i nigdy później nie musieć wracać do diet tylko cieszyc sie szczupłą piekną sylwetką. za wszystkie odpowiedzi z góry dziękuję:*
-
Ja na śniadanie zwykle jem 4-5 łyżek musli z jogurtem naturalnym. Czasem jak mam ochotę na coś słodkiego to i łyzke miodu dodam.
Dziewczynki, bardzo wam dziękuję za wsparcie. Naprawdę.
Zawzięłam się. A co! Dziś 40 min stepperka.
Zamierzam steperem zaczynać każdy dzień. I schudnę! Pewnie ze schudnę! W końcu to "tylko" dziesięć kilo, tak?
Myślicie, że do końca października mi się uda?
Planuję zejść do 70 kg do końca września, więc potem powinno być lepiej.
W sumie nawet jak zejdę do 69 będzie super. Bo szóstka z przodu to moje odwieczne marzenie :)))
Buziaki :lol:
-
Hej!
Ja mialam wczoraj paskudny dzien, z diety nici, nawet pocwiczyc nie mialam kiedy :(
No ale dzisiaj juz porzadnie sie wzielam - 1.5 godzinki cwiczen i hektolitry zielonej herbaty :)
Cos nie moge do tych 73 kg dobic :/ Zawsze jak juz prawie,prawie spada d tych 73 to cos sie przytrafia i wracam do 74. No ale nie zalamuje sie - do 5 wrzesnia musze sie uporac z kg troche, bo wakacje mi sie zaczynaja :D
evil
dolki dopadaja kazdego, grunt to szybko sie otrzasnac i nie wracac do tego co bylo, tylko z optymizmem patrzec przed siebie! Ja takie wlasnie podejscie stosuje. Inaczej to juz chyba dawno dalabym sbie spokoj :wink:
pulpa
trzymam kciuki - jak sie czlowiek zawezmie to duzo moze osiagnac! Wszystko to kwestia silnej woli i pozytywnego nastawienia. Mnie tej woli brakuje troche, wiec musze nadrabiac optymizmem :wink: Nawet jezeli nie dobijesz do 69kg to zawsze troche kg Ci ubedzie i wzrosnie motywacja do dalszych zmagan :)
I koniecznie sie mierz co jakis czas bo ja sie duzo cwiczy to miesnie sie rozbudowuja, a wiadomo miesnie waza wiecej niz tluszczyk :) I im wieky miesien tym wiecej enerii potrzebuj do pracy, wiec spala wiecej kalorii. Wiec warto troche popracowac nad muskulatura! :)
Efelineczka - co u Ciebie? Jak nowa dieta? Dalej callanetics cwiczysz?
Serka
mam nadzieje, ze wszystko u Ciebie ok. I ze motywacja wrocila. Mi tez ciezko czasami, ae najwazniejsze to po malu do przodu! Daj znac co i jak - jakies nowe plany dietkowe albo cwiczeniowe?
Moze zacznij chodzic na aerobik bez kolezanki - na pewno na tym nie stacisz :)
Ja jutro znowu smigam cwiczyc z moja sztanga :) Musze odpokutowac za lenistwo i obzarstwo wtorkowe :wink:
Trzymajcie dzielnie, bo dzisiaj piatek - tygodnia koniec i poczatek :) Oby bez pokus mijal!
Pozdrowionka!
Wpadne pozniej!
:mrgreen:
-
Hej.
Racja. Zawzięłam się jak nie wiem co. Chodzi mi po głowie myśl, zeby się wybrać do dietetyka. Tylko, że drogo, bo wizyta kosztuje 90 złotych. Zastanowie sie.
Póki co dietkuję dalej.
A dziś jogurt z ziarnami zbóż i grahamka.
Później sałatka z pomidora i ogórka.
W domu zrobię sobie leczo z cukini i papryki z cebulą. Mhhh...
Słyszałyście, ze najlepszym napojem na po treningu jest woda z miodem i cytryną?
-
dzień dobry:) już 12 a ja dopiero witam ten dzien:) wiem lenistwo jest grzechem ale jakim przyjemnym grzechem;) juz lepiej lenistwo niz obżarstwo;p ostatnio jakaś osłabiona chodze więc odpuszcze sobie rowerki i zrobie tak 3h spacer. spacer mnie nie meczy a rowerki wiadomo pod nie jedną górkę trzeba się wdrapać:) a trzeba dojść po 2 dniach luzu do pozycji wyjściowej:)) w końcu tak z 66 kg 65 planowałam na 3 września jak sie zepne w sobie to 66 da się osiągnąć;) pozdrawiam wszystkich i miłego hmm popołudnia juz;)
-
66 da rade :) wierze w Ciebie!
a ja dzisiaj zastanawiałam się, co bedzie jak schudne.. mam pełną szafe ciuchów (przewaznie od siostry), dużo takich na teraz, niektore mniejsze.. wiekszosc w rozmiarze 40-42 (czasami 38 ).. i jak schudne to co ja zrobie? wymienie wszystkie? jak ja uwielbiam swoje ciuszki.. echh.. chyba wszytskie ugotuje to sie skurczą.. :( mam dołka przedokresowego, wybaczcie :)
-
Chi znam ten ból, też stoje na 74 i wskazówka z uporem osła nie chce nawet drgnąć :evil:
Widać musimy dłużej poczekać na wymarzoną 6 z przodu :roll:
-
To ja czekam razem z wami na tę szóstkę z przodu!
I wiecie co? oparłam się ogromnej pokusie zjedzenia batonika czekoladowego.
Czekoladzercom mówimy NIE!
:lol:
Miłego weekendu. Ja wyjeżdżam. Wracam w poniedziałek.
-
Hej dziewczynki!
I jak tam zmagania? U mnie czwartek fatalny, piatek juz dobrze i dzisiaj tez poki co nienajgorzej. Zaraz wlasnie smigam na cwiczonka, moze pojde na 2 godzinki, zobaczymy. Trzeba w koncu odpokutowac troche, heh :) Poza tym nie chce mi sie siedziec w domu, bo juz pol dnia przesleczalam nad projektem i mam serdecznie dosc :evil:
Mag kiedys ta szostka w koncu sie pojawi, oby! Ja poki co chcialabym zobaczyc 73, 72 :wink: Ale samo sie nie zrobi, niestety!
pulpa mni czasami tak nachodzi na czekolade (albo wafelki :wink:), ze gdybym miala kilometrami biec do sklepu to pobiegne. Niestety sklep pod nosem prawie, ech!
Ale znalazlam sposob - zaopatrzylam sie w cukierki Ricola - jeden ma 6 kcal, a zaspokaja moje potrzeby cukrowe :wink: Wiec polecam :) Lepiej landrynke niz batona, no nie? :)
Zbieram sie na silownie juz, milego dnia Dziewczynki!
I meldujcie co tam u Was :)
-
pulpa Gratuluje oparcia się pokusie :D Tak trzymaj :D
Efelineczka bede miała ten sam problem z ubraniami co ty :!: Chyba oddam wszytkie do krawcowej , tak bardzo je lubie :roll:
Chi mam nadzieje, że waga w poniedziałek będzie łaskawa i pokaże co najwyżej 73.0 a nie tak jak ostatnio polubiła 73.7 i 73.9 :x
Widze, że ćwiczenia idą pełna para :D
Miłego dnia :)
-
Mag
u mnie najnizej to bylo 74.05... staram sie pilnowac z jedzniem teraz, zobaczmy co bezdie w pon... nawet jezeli zejde do 73.9 to juz sie bede cieszyc :wink:
Niedzielne cwiczenia sobie odpuszczam, zrobie tylko 8 min ABS jak mi facet wyskoczy do sklepu po costam :wink:
pulpa
jak tam postepy? mam nadzieje, ze juz lepeij u Ciebie! Ja tez sie opieram pokusom ile sil, poki co (puk puk!) idzie mi niezle! Moje cukierki sa dobrym kolem ratunkowym :D
Efelineczka
a jak tam Ciebie? dolek juz minal?
SERKA, DODA
a Wy moje kochane to gdzie sie podziewacie? Serka pewnie zawalona praca... A Doda? Na urlopie? Meldowac se jak najszybciej, bo tesknimy!!!
Zycze wszystkim udanej niedzieli i duzo silnej wli zeby oprzec sie poobiedniemu ciastu
:mrgreen:
-
Łaaaaa! Jutro wazenie :shock:
Jak bedzie 73 to przylece sie pochwalic :wink:
A jak dalej to glupie 74 to przyjde pomarudzic troche :P
Jak tam niedziela mija? Mam nadzieje, ze odpoczywacie na swiezym powietrzu :)
Ja biegne zaparzyc sobie herbatke i niedlugo juz lulu :)
Duzo sil na kolejny tydzien zmagan! Trzymacie sie dzielnie i dajcie zanc co tam:)
Buzka
-
cześć kochane!
No więc weekend był w Krakowie, więc musiałam zaliczyć pyszne lody z bitą śmietaną. Cóż, od ponad miesiąca nie jem prawie nic słodkiego, więc raz można, prawda?
Dziś wskazówka pokazała 71.5 kg. Czyli coś jednak drgnęło. Uff. Myślałam, że ten okropny zastój nigdy się nie skończy. Teraz mam nadzieję, że będzie spadać regularnie.
Dziś zrobiłam sobie pyszne śniadanko: 300 ml jogurtu naturalnego 1.5 %, banan i do tego 3 łyżki musli miodowego! Pychota :)
A na obiadek jakieś leczo czy coś :)
Miłego dnia wszystkim życzę :))
p.s. wszystko już zaklepane. 22 września przenoszę się z Warszawy na południe Polski. Razem z konkubentem :)
-
no i znowu to 74... łaaaaaaaa :!: :evil:
-
Hej, nie przejmuj się! ona stoi w miejscu, jak ruszy w dół, to zobaczysz!
-
Witam :) Niestety nic polecić nie mogę ale ... chętnie przyłączę się do Ciebie. Ważę 75 kg a pragnę osiągnąć wagę 60 kg. Wiedząc, że jest ktoś komu mogłabym pochwalić się swoimi małymi sukcesami prędzej bym się pilnowała a tak ciągle odkładam to odchudzanie :) Jeszcze do niedawna było tak dobrze ale kiedy pojawił sie w moim życiu ktoś z kim związałam przestałam biegać, ćwiczyć. No ale w końcu dotarło do mnie, że tak dalej być nie może bo jeszcze mnie zostawi i znajdzie sobie inną. Pozdrawiam
-
hej wszystkim. trochę nie pisałam bo też nawet w klawiature nie chciało mi się stukać... ogólnie mam strasznego doła... czuję się okropnie... z diety oczywiscie nici... dużo bym dała żeby pozmieniać wszystko wokół a tu sie nie da po prostu... trzymam za was kciuki ja czekam juz na 3 września bo jak się zacznie nauka to zabiję myśli nauką zmęczeniem wszystkim. pozdrawiam :*
-
Chi kochaniutka nie przejmuj mi sie tu tylko zarzuć uśmiech na twarz :D Następnym razem nasze wagi pokażą co najwyżej 73.0000000, zobaczysz :D A do 1 października bedziemy miały tą wymarzoną 6 z przodu :!: :D
-
Mag
No, mam nadzieje, ze do pazdziernika da rade. Musze postawic sobie taka poprzeczke i bede wpadac do Ciebie po troche mobilizacji i kopnaiko jak bedzie trzeba :wink:
Evil
przepedz szybko wszystkie czarne chmurki i ciesz sie koncowka wakacji. Do diety na pewno wrocisz, a jak Ci jeszcze w szkole powiedzajak pieknie schudlas to na pewno znowu nabierzeszcheci do wszystkiego ! :)
Colorbrind
Hej, witamy. Szefowa chwilowo urlopuje od forum, ale ja sie ladnie przywitam :)
A co do facetow - wiem, ze ozlepniwiaja, ale powinno byc wlasnie na odwrot, pownninas motywowac do pracy :)
Ja mam szczescie, bo moj to codziennie albo silownia albo biegi, wiec ja tez musze sila rzeczy cos robic, zeby nie wyjsc na kuche domowa :wink: No, ale poza tym to lubie cwiczyc. A cwicze przewaznie sama, wiec moge smialo powiedziec ze DA RADE samemu :) Sluchawki na uszy i smigasz :wink:
Pozdrowonka dla wszystkich..
I milego wtorku!
:mrgreen:
-
Moj facet z kolei wyciąga mnie ciągle na pizze albo do Maka wiec o wsparciu trudno tu mówic :roll: I na dodatek sam schudł ostatnio 10 kg :shock: Podejrzewam ze była to sprawka jego pracy bo raczej nie bic maków :P
-
no moj z kolei ma slabosc do lodow i czekolady... i co gorsza nie odmawia sobie, bo i tak wszystko wybiega, grrr...
a u mne to juz sie zdazy odlozyc zanim z kanapy wstane :wink:
-
witajcie. wracam w nieco lepszym nastroju dalej w sumie balansuje sobie na granicy śmiechu i płaczu ale mam dziś powód do szczęścia mój najlepszy przyjaciel wrócił dziś rano z Angli:)))) w końcu go zobacze bede mu sie mogła wypłakać w ramie a on rzuci to swoje wieczne i niezastąpione "głowa do góry mała";)))) tak sie ucieszyłam że wraca... masakra;) od jutra znów zaczynam mą diete bo jem i jem i na nic nie patrze a na wadze 69,5kg. ale było kiedys 77 nawet 78:) w grudniu więc to jest kurcze tyle kg mniej:))))))hmm mam pytatnie do efelineczki:) jak wkleić swoje zdjecie w posta?? bo wiem ze wy mnie nie wysmiejecie tylko zyczliwie ocenicie;) a pojecia nie mam jak to zrobic:) z góry thx:) pozdrawiam. P.S na doła mam 3 sposoby mniej lub bardziej skuteczne;) pierwszy ide biegac... ale to nienajlepszy pomysł bo w gimnazjum grałam w kosza w drużynie szkolnej i uszkodziłam łękotkę. efekt od czasu do czasu zwykle po wysiłku boli jak jasna cholera to przebrzydle kolano:Psposób nr 2 czytam dobrą książkę. Zwykle Stephen King i te jego horrory:) choć Graham Masterton tez moze być;). 3 piszę wiersze czasami:) jak mysli zostają na kartce to mniej ich w mojej głowie;) jak ktoś jeszcze nie umarł z nudów czytając ten post to wkleje to co wymysliłam wczoraj dla zainteresowanych:))
"Okręt"
Nie obchodzą mnie już nic wszystkie obietnice,
stoją za drzwiami wstydliwe, nagie od prawdy.
Bo mam tyle ile wolno mi mieć, kilka myśli, pare
łez na dobranoc i dzień dobry, sporadyczny śmiech.
Nigdy nie chciałam grać z szczęściem w ruletkę.
Muszę tylko nauczyć się sztuki latania do nikąd,
ocierając sny o ostry klifowy brzeg,
uwolnię się od przeszłości z albumu złudzeń.
Pamiętam jedynie te dobre chwile,
naiwnie, wciąż popełniam te same błędy,
Boże, nie chcę już twojego przeznaczenia
Twoja miłość jest zagubionym okrętem
zna wiele portów lecz żadnej przystani...
Lily
P.S a tak wogóle wakacje mi się kończą a ja w domku przed kompem bo o zgrozo opócz doła to jeszcze jakaś grypa mnie złapała:/ Pozdrawiam was wszystkich i miłego popołudnia;))
[/img]
-
co do facetów to są straszni:P mam wielu kolegów i zawsze ale to zawsze jak idziemy chocby na spacer po parku oni sie robią głodni:P ja nie wiem jak oni to robią że co godzine są w stanie wszamać taką ilość jedzenia,że to niemal niemożliwe;P <lol>a co do muzyczki to jeśli ktoś lubi rock to polecam bardzo Pidżama Porno i trzy tytuły "do nieba wzięci" "nikt tak pięknie nie mówił, że się boi miłości" i "stąpając po niepewnym gruncie" :) jak dla mnie po prostu rewelacja;)) jak mi ktos kompa nie zabierze to z nudów bede pisać i pisać;) nic to ja moze pójde poczytać;) ;))) pa
-
Hej Chi, Efelineczka, Evil, Mag
bardzo sie ciesze, że jestescie tu cały czas...
gratuluje sukcesikow i tego ze potraficie wyjsc na przeciw wszystkim prblemikom...
Colorbrind, super ze dolaczylas do nas...
A gdzie Tiska??? i Jej kawka;)
Ja niestety nic nie chudne, ale wiadomo dlaczego, nie staram sie...
dziewczyny potrzebuje wsparcia i zachety!!! heellppp... :shock:
-
WSPARCIE NADCIąGA :!: :!: :!: Masz zadanie na jutro - starać sie jak jasna cholera zebyśmy mogły być z Ciebie dumne :D Inaczej Cie znajdziemy :twisted:
Chi widze, że mamy ten sam problem z facetami :roll: Oh z nimi to jednak jest cieżko nam kobietom :P
Evil Nie dołuj sie bo trudniej Ci bedzie spalać kaloryje :P Głowa do góry i smutaj wiecej :!:
-
Czesc Dziewczyny :D :D
Serka, Chi,Tiska, Mag, Evil, Efelineczka
Jak milo do Was zajrzec znowu. :) Od dzis obiecuje,ze bede sie meldowac codziennie.
Widze, ze wszyscy zmagacie sie z kilogramami.....Glowa do gory, wazne wierzyc i nie myslec o odchudzaniu.Nie stresujcie organizmu, bo sie zablokuje i nici z rzucania kilogramow.
Nie zagladalam do Was , bo troche mi sie rzeczy na raz zlozylo i nie dalam naprawde rady.Ale wszystko u mnie ok. :) :) Zaraz zmienie na pasku moje kilogramy.Zeszlam w ciagu miesiaca 5kg.Super wynik.Uwielbiam ta diete bialkowa,choc wiem, ze nie mozna jej naduzywac.Ale narazie jestem po pierwszym miesiacu , wiec jeszcze jeden.Dziewczynki a wiec spadlam z 74kg na 69kg.Jestem naprawde szczesliwa :D :D :D
CHI ciesze sie, ze wspominasz mnie. :D Jakie to piekne, byc lubianym.Co do diety bialkowej ,trzeba a stosowac dokladnie tak jak pisze.Nic mniej i nic wiecej.I nie wolno podjadac.Trzymac sie godzin.
Chi trzymam kciuki za Ciebie, wiem , ze dasz rade.PIj wode, wode i wode.Herbatke zielona i czerwona tez.Buziaczki
Serka - Nasza Szefowo, a Tobie jak leci w diecie??????????Wierze,ze nie zalamujesz sie w walce. :) :)
Tiska a co u Ciebie?????????
Efelineczka Ty widze jak burza mkniesz w odchudzaniu.Podziwiam Cie i Twoj zapal.Tak dalej
Colorbrind u nas znajdziesz rodzinna atmosfere.Witam Cie na forum. :D
Lece do pracy dziewczyny :D :D
Trzymajcie sie .Zajrze do Was wieczorem.Buziaczki dla wszystkich :) :) :) :) :) :)
-
długo mnie nie było.. miałam problemy sercowe.. przez cały weekend kłóciłam się z facetem, nic nie jadłam.. normalnie ryczałam cały czas i nie mogłam nic przełknąć. i mało spałam.. i jak w poniedziałek stanęłam na wadze to miałam 64.8kg.. To chyba przez pusty żołądek.. ale od poniedziałku musiałam nadrobić straty.. i teraz 66.1 :) biorę się za siebie, z facetem już lepiej.. chociaż uważam, że jest mi on do szczęścia niepotrzebny 8) i zaczynam doceniać czasy jak byłam singlem (ponad 2 lata temu..). Idę zaraz szukać sukienki na wesele.. jak coś znajdę, to wkleje Wam zdjęcia.. musze znalezc takie bolerko, żeby zakryć ramiona, hihi ;)
colorbrind witam na forum ;) dziewczyny są świetne :D
-
Doda miło Cię znów widzieć :D Gartuluje tych utraconych kg :!: Widzę, że 6 z przodu sie pokazało - SUPER :!: :!:
Efelineczka facetem sie nie przejmuj, jak nie ten to bedzie nastepny. Zobaczysz już niedługo faceci będą za nami latali :D
Czekamy na zdjecia kreacji :D
P.S. Jak sie wstawia zdjęcia? [/img]
-
ja wchodzę na stronkę : http://www.imageshack.us , ładuję zdjęcie (zmniejszam na 640x480), póxniej jak się załaduje, to na samym końcu jest Direct link, kopiuje go i wstawiam pomiędzy [img] [/img] bez spacji ;)
-
Doda, ja niestety odpuscilam sobie odhcudzanie i czuje sie wybabrana w błocie niemocy...
muszę się podniesc,a le takiego mam lenia w tym, czy brak motywacji??? nie wiem wlasnie...chce byc szczuplejsza ale od chcenia do wykonania daleka droga... ;(
Doda, Tiska urlopuje ;)
Efelineczka, pamietaj w głebi duszy wiesz dokladnie, czy to ten jedyny czy nie....tylko czasem umysl nam przeszkadza...wsluchaj sie w siebie ;) !
i gratuluje zrzuconych kolejnych kiloskow... :D
Efelineczka, moze mnie tez jakos zdopingujesz...powiedz jak Ty to robisz, majac taki zapal do odchudzania z efektem oczywiscie!
Colorbrind, napisz cos wiecej o sobie, jesli chcesz, ale bedzie milo poznac Cie blizej ;)
Jak Ci idzie walka z kilogramami???
Kochana MAg, dzieki, ach normalnie...kurde, wiesz wczoraj zjadlam 2 kawalki ciasta weselnego, duuzo obiadu, az pekałam...bo nie mialam czasu zjesc w parcy, troche zabiegany czas mam, duzo spraw na glowie! - wiec wczoraj to z tym jedzeniem po pracy jakas porazka nad porazkami...
dzis juz lepiej, zjadlam jogurt z platkami...
ale nie wiem jak na wieczor bedzie, przyjezdzaja do firmy nasz klient i bede zapewne z ta ekipa na jakims obiedzie wieczornym z winem ;( buuu
ale moze jakos sie wezme w garsc...nie mam pojecia jak...
buziaki Wam...
wierze w kazdą z Was ;)
-
Serka pamietaj, że jak się nie weźmiesz w garść to my Cię znajdziemy i to nie będzie towarzyskie spotkanie :twisted:
-
skoro efelineczka powiedziala jak to wrzucewam swoją małą focie;)
http://img523.imageshack.us/img523/444/obraz0071bf9.jpg
i zdjecie z najlepszą przyjaciółką:P moim wieszaczkiem kochanym<lol>
http://img207.imageshack.us/img207/8...raz0062jt2.jpg
mam nadzieje że nic nie sknociłam:)
a tak wogóle to byłam dziś na zakupach... bo w koncu szkoła idzie w czymś chodzic trzeba a moje rzeczy ze mnie spadały i zaskoczenie totalne.... zawsze nosilam 46 rozmawir bo mam szeroki tyłek i biodra... a dzis wszystko kupowałam 42 i nie miałam najmniejszego problemu w znalezieniu spódnicy czy spodni.. bo zwykle to był problem i to spory:) wiec jestem ogólnie zadowolona szczesliwa i to daje mi motywacje do dalszego zrzucania zbednych kg:)
pozdrawiam wszystkich:))
P.S efelineczko trzymaj się kochana;) facet to facet... czasami kłocimy sie z nimi strasznie ale uczucie każdą kłotnie przetrwa a jak przyjemnie jest się godzić;):)
-
Czesc Dziewczyny :) :)
Serka bierz sie w garsc. :wink: I to natychmiast :) :) , bo jak nie to zgadzam sie z MAG.Znajdziemy Cie i zobaczysz.... :lol: :lol:
Mag dziekuje za przywitanie :) Z utraconych kilogramow naprawde ogromnie sie ciesze.Jak sobie pomysle ze w styczniu mialam 97kg a teraz 69 to chce mi sie skakac z radosci... :D :D
Efelineczka nie przejmuj sie facetami.Zawsze z nimi tak jest.Gorzej niz z dziecmi,JA tez sie kloce z moim facetem, ale pozniej wszystko wraca do normy.Dlatego glowa do gory i zbierz sily do dalszej walki z kilogramami. :) :)
Evil lbardzo adna z Ciebie dziewczyna.Gratuluje rozmiaru 42. :)
Pozdrawiam cala reszte.Buziaczki
-
Doda!
no nareszcie wrocilas! i to w pelnej chwale jak widze! chyba nigdy sie nie dowie jak ty to robisz :? Ja niby sie stosuje do diety (no, mialam mega potkniecia po drodze), ale wga ciagl w miejscu. Podejrzewam, ze to przyrost miesni, bo wymiary troche spadly. No ale ja to bym chciala jeszcze i jeszcze a silnej woli brak, bo tu kusi pyszna kawka, tam migdalek albo jogurcik z miodem i tak jakos sie zawsze moj super plan rozmywa :oops: No ale przynajmniej troche wiecej zaczelam pic :)
Jak masz jakies super tajne sposoby na wytrwanie w diecie (albo tajemna wiedze ile czego mozna, zwlaszcza jezeli chodzi o napoje :wink:) to ja sie zglaszam!
Hmm.. a tak poza tym to podejrzewam, ze niestosowanie siedo scisle okreslonych proporcji wagowych tez robi swoje :shock:
No ale sciskam Cie serdecznie i gratuluje! Jestem z Ciebie dumna!
U mnie i u Mag 6 z przodu planowana na pazdziernik :wink:
Serka,
kochana szefowo nasza! Musisz koniecznie sie wziac w garsc (wieeeem, ze trudno, bo sama tak tylko gadam czasami a nic nie robie :x ) i wrocic do diety! Bo jak ja polegne to zwale na Ciebie - brak towarzyszki! :twisted:
I nie bede bronic jak Mag z Doda przejda do rekoczynow :wink:
Wiec do roboty! CZEKAM :)
Evil
:roll:eeee.... a gdzie ten tluszczyk z ktorym walczysz? :shock: Moim zdaniem wygladasz swietnie! Wiec koniec z dolowaniem sie! Prosze natychmiast przestac :!
Efelineczka
nie daj sie zwariowac! to faceci powinni wariowac na naszym punkcie a nie na odwrot :P (heh, ale feministycznie mi to zabrzmialo :wink:)
Sciskam Was dziewczynki i smigam spac, bo od rana do pracy - czas ucieka, niestety!
Trzmajcie sie cieplo! Keep smiling :mrgreen:
-
dzieki:) tluszczyk jest na tyłku nogach biodrach tak do połowy jest w miare ok... ale teraz to sie lekko załamałam... dostałam plan zajec na ten rok i mam zły plan i fatalne połaczenia autobusowe:///efekt?? wstaje o 7 lub 8 nawet jak mam na 10.30 czekam po przeszło godzine na lekcje. i 3 razy w tyg jestem w domu o 17.30.... w reszte dni raz o 16 raz o 14.30 cos marnie widze plan mojej diety bo o tej porze jesc obiad?? a u mnie w szkole stołówka niby jest... ale jedzenie powiedzmy gotowane przez uczniów z gastronoma,... troche sie ludzie boją jeśc bo rózne świnstwa na kuchni tam robią... o 17. 30 to ja kolacje zwykle jem.... klasa maturalna i taki koszmarny plan... to tylko moja szkoła mogła wymyślić;) nic chyba to zwyczajnie w swiecie zapije w piatek pije rzadko sporadycznie praktycznie nigdy ale specjalna okazja mi sie trafiła:) pozdrawiam