[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
no, mam za soba 40 minut na skaknce, obiad zrobiony, dzisiaj pulpety w sobie pieczarkowym, dom ogarniety, ide, szykuje się do pracy. Buziaki
Witaj Basiu. Dziękuję za poranną herbatkę, pyszniutka. :* Pyszniutki obiadek masz dzisiaj! Chętnie bym spróbowała, a u mnie dzisiaj kurczaczek z kalafiorkiem. Pozdrawiam i życze udanego dnia w pracy!!!
o ja bardzo chetnie na taka apetycznie wyglądającą kawkę
wow ty mistrzu, qrde ty już do pracy wszystko zrobione już po ćwiczeniach a ja .. zjadłam śniadanko i gnije przed kompem i pisze na forum, ale spoko spoko idę sprzątać
pozdrowionka
o ja bardzo chetnie na taka apetycznie wyglądającą kawkę
wow ty mistrzu, qrde ty już do pracy wszystko zrobione już po ćwiczeniach a ja .. zjadłam śniadanko i gnije przed kompem i pisze na forum, ale spoko spoko idę sprzątać
pozdrowionka
jak ty na to wszystko znajdujesz czas i siłęZamieszczone przez basik25
jestem w pozytywnym szoku
nie no kochana trzeba cie za przykład brać
pozdrawiam i udanego dnia w pracy
czekamy na relacje
dwie godzinki w szkole minęły szybko.
ja jak zaczęłam pracowac w szkole, taka obowiazkowa sie zrobiłam, tzn, jeśli nastepnego dnia miałam dużo godzin, to obiad zawsze gotowałam dzień wcześniej, teraz dojdzie wyjscie z Mają rano do przedszkola, a potem do szkoły, bo bez jednego dnia mam na 8ą, wiec trzeba bedzie jakis system wprowadzic. Na pewno skończy się siedzenie do późna w nocy, bo będziemy musiały wstawac tak po 6tej. A jak mam jeszcze czas, to skacze na skakance, bo ja bardzo lubie rano skakać.
Ale po przyjeździe z gór, będe musiałe sobie skakać wieczorem chyba po kolacji.
duży całus za brak wymówek tylko ułożenie odpowiedniego planu z miejscem na skakanie
a jak tam dzisiaj w pracy było
pozdrawiam
dzis były te godziny raczej organizacyjne, jedną klase dostałam w spadku, bo koleżanka odeszła i sobie z nimi pogadałam, nawet fajnie, ja ogólnie nastawiam sie na konwersacje, a w miedzy czasie gdzieś tam gramatyka.
A poszłam w przerwie na fajeczke. Jutro na 8ą, potem 5 godzin okienka i potem mam z 5 godzin. Tygodniow nawet duz nie mam, bo 23, ale da rada. Wytrzymamay, to tylko niecałe juz 8 miesięcy.
no pewnie, ze dasz rade.
ja uczyłam sie angielskiego w szkole średniej. dostałam babe cheterę i myślałam, ze zwątpie. mało gadaliśmy bo ciągle robiła gramatyke i wykuwanie słowek
a jak już była konwersacja to zwracała sie domnie po nazwisku i mówiła "..... lepiej sie nie odzywaj bo przy twoim seplenieniu akcent jest nie do wytrzymania"
fakt seplenie strasznie i mam raczej dziecinny głod, ale baba nie maiła prawa obrzydzać mi nauki jezyka
tyle pamiętam z nauki języka .....poza paroma słowkami które skutecznie wbiła do głowy
miejmy nadzieję, ze twoje dzieciaki nie beda miały takich traumatycznych wspomnień
pozdrawiam
Zakładki