zapomniałam o jednym - moja waga dzisiaj rano, przed jedzeniem, a tuż po wstaniu (zawsze tak się ważę) wskazywała 69,3.... niby nadal dużo, ale jak pomyślę o tych niegdysiejszych 86kg to troszku jest we mnie dumy, ale tylko troszku, bo zaraz obok wagi wisi lustro i tam już nie jest tak kolorowo... poza tym niedawno odkryłam, że mam żebra... no naprawdę mam żebra, powolnie spod zwałów tłuszczu ujawniają się żebra, normalnie dziwy