Co powtarzacie sobie patrząc na lody z bitą śmietaną, chipsy i inne smakołyki? Jaką macie wówczas motywację żeby powiedzieć sobie: nie, nie zjem tego! Jakie słowa stają się wówczas pomocne? Mi już brak siły gdy patrzę na smakowitości za szybą cukierni czy sklepu. Dlatego staram się chodzić po mieście bez jakichkolwiek pieniędzy
Zakładki