kurcze. Tychy sa daleko od wawy?:>
jak nie to Ci je chetnie zrobie :>
Wersja do druku
kurcze. Tychy sa daleko od wawy?:>
jak nie to Ci je chetnie zrobie :>
Heheh... no Tychy to koło Katowic są :)
ale spoko... mam nadzieję, że jak będę w okolicy stolicy to będę się mogła wprosić na sesyje :P
ja Twój fanklub zakładam :) podejrzewam, że pół forum się od razu do niego zapisze :)
haha moj fanclub? przeciez we mnie nie ma co uwielbiac.
ale liste jakas na sesje mozecie zaczac robic :)
wiem, ze ago jeszcze bardzo chciala zdjecia tez :)
Nie bądź taka skromna :)
zdjęcia robisz wspaniałe to się nie dziw, że dziewczyny chciałyby mieć takie :)
ja ogólnie lubie foty, ale mam wrażenie, że dziwnie wychodze... chociaż w sumie pewnie tak na codzień wyglądam to nie powinnam się przejmować :P
jade na wycieczke :) heheh... do zobaczenia po południu :)
Jeśli można ja na taką sesję też sie pisze - oczywiście jak tylko osiągnę wymarzoną wagę :) Byłaby to dla mnie dodatkowa motywacja :) Antoinette czy nie miałabyś nic przeciwko - oczywiście jakoś bym się odwdzięczyła :)
oj Lore Lore ;)
przeczytalam ta opowiastke o kolesiu w solarium.. i mialam niezly ubaw :D:D hahaha
stresa niezlego przeszlas :)
co do bieganka - to ciesze sie, ze nie przerywasz :)
p.s. udanej wycieczki :D
Lori!!
O, rety!! Ale Ty schudłaś...wow!! Jakie ciałko fajne Ci się kształtuje:D:D:D:D kurczę, supero, supero:D to pewnie dzęki ćwiczenniom z Carmen!!
No, no;) z dnia na dzień coraz piękniejsza:D:D
Lori...to tak, żeby nie było, że nikt nie zauważył;)
Ja zauważyłam:D:D:D
Co do Carmen, to chyba dlatego tak ją lubię, bo nigdy nie ćwiczyłam aerobiku, a teraz mi się podoba;) i to jest to:D:D:D
Aktywizuj sie dalej i w ogóle trzymaj się ciepło:)
Ja dziś sobie robę mały oddech od dietki - zjadłam dziś pierogi i sernika - pycha!!
Tak sie namachałam przy robieniu tego wszystkiego, że mi się należało;)
Buziaki wielkie:)
Trzymaj sie ciepło!!
Dzięki Miszu :* a czasem dzień wolny od diety jest potrzebny :) ja mam wolne od diety prawie codzień... bo teraz tak patrze na moje dzienniki i się wkurzam na siebie... Dziś postanowiłam grzecznie nie jeść na noc :) a Ty jutro ładnie poćwiczysz z Carmen i ciałko zapomni o serniczku :)
NGU ja miałam takiego stresa, że aż się trzęsłam cała... wróciłam do domu i jeszcze nerwy mi schodziły, ale teraz mam nową śmieszną historyjke :) bo jakby na to nie patrzeć sytuacja zabawna :)
W ogóle przeziębiłam się :( chyba od tego porannego biegania na krótki rękawek i w krótkich spodenkach, a z rańca było przez ostatnie dni w okolicach 10 stopni. Coś mi się zdaje, że w najbliższe dni bieganko zawieszone :(
Rowerek się udał, ale troche przemarzłam :) bo pojechaliśmy za miasto nad jeziorko :) z termosem gorącej czekolady i drobną przekąską gadałyśmy sobie na plaży... fajnie było tylko strasznie wiało :P ale troche dodatkowych kalorii się spaliło :)
a w poniedziałek wyjeżdżam na tydzień i nie będę mogła ani ćwiczyć, a jeść to co mi dadzą... mam nadzieję, że nie przytyje... ehhh... i w ogóle jak ja bez Was wytrzymam :)
O widze ze masz podobny wzrost i wage do mojej. I do podobnej chce zejsc :P
Ja mam 168 cm i waze 58 kg! I chce zejsc do 53 :)
napewno sobie poradzisz z nami ;D