-
Też mam kiepską wagę. Ale jak się ja ustawia zawsze w tym samymmiejscu, to można mniej więcej pilnować rezultatów. tylko się nie ważcodziennie, to frustruje 
Co do biegania - ja jak zaczynałam, to potem następnego dnia nie mogłam kroku zrobić. Straszne to było. Teraz niby kondycja nadal słaba, nie widzę wielkich postępów, jeśli chodzi o szybkość i długhość biegania - ale za to przynajmniej mnie nogi już nie bolą, zupełnie. Zwykle ćwiczę rano, rozbudzam się w ten sposób.
8 min. na nogi dla mnie takie średnie... tzn za mało wysiłku wymaga, nie widzę, żeby coś dawało. Już to na pośladki trochę lepsze. A najlepiej mi pilates wychodzi. Pościągałam filkmiki, są bardziej męczące niż 8 min, ale przynajmniej czuję, że cioś to daje.
A na talię może sobie hula hop kup? Kosztuje ok.10 zł maksymalnie, na początku jest ciężko, ale jak się nauczysz to można sobie codziennie przy oglądaniu telewizji kręcić
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki