-
6 cm... no no szacunek :) Mi jakieś skromne 1-2 cm ubyło, ale nic to - odchudzam się już na tyle długo, że zaczynam uczyć się cierpliwości.
A co do A6W - podziwiam - bo ja po pierwszym dniu umierałam i powiedziałam, że może kiedyś, jak już więcej schudnę i zwały tłuszczu nie będą przeszkadzały w ćwiczeniach :/ i kiedy kondycja ogólna się podreperuje, teraz stawiam głównie na taniec - bo to i przyjemne i pożyteczne, dorzucam do tego jakieś 50-70 brzuszków, na więcej mnie lenia etatowego jeszcze nie stać!
-
Sforra, gdzie ty tam jakis len etatowy jestes! :roll: Wierz mi, jakby nie Wy to moje cwiczenia ograniczalyby sie tylko do podnoszenia reki jak jem i ewentualnie zmieniania kanalu telewizyjnego :lol: :twisted: A tak, jest inaczej: biegam co drugi dzien, codziennie pol godzinki stepperka, brzuszki, A6W (ale to dopiero 4 dzien dzis bedzie), skakanka raz na trzy dni (tylko okolo 20 minut, ale i tak daje wycisk :) ), a i ostatnio hantle jakies 15 minut. Piec posilkow dziennie (w tym duuuuzo owocow i warzyw). Niestety nie potrafie wypic duzo wody :( :?
Procz biegania wszystko w trakcie ogladania telewizji :D
6 cm - baaardzo sie zdziwilam wlasnie bo jakos wogole tego nie odczulam. Waga poszla w dol o 6 kilo a tu az 6 cm. :shock: :shock: :shock:
Ale kontunuuje bo chce dojsc do celu :).
A razem napewno sie uda :D :D :D
-
och tak ja też sport w postaci przełączania kanałów uwielbiam, no i jeszcze bieg gałkami ocznymi po monitorze - w tych dyscyplinach nie mam sobie równych :) każdy inny rodzaj biegania jest poza moim zasięgiem, no i wspominane już A6W...
Z wodą też mam problem - teraz robię tak, że praktycznie w każdym pomieszczeniu stoi butelka, wlewam sobie takową wodę do dużej szklanki i kiedy np. oglądam coś, czy też pisze niejako podświadomie wypijam tą wodę - bo gdybym czekała, że aż zechce mi się pić... to dziennie wypiłabym max. szklankę. Teraz wypijam 1,5l wody + kilka herbatek zielonych ;)
-
Tez jakis sposob :D . Musze sprobowac, bo mi woda jakos nie podchodzi... Piwno wole, ale piwka nie wolno... :? Ehh....
Zielona herbatka... musze sie przemoc zeby wypic... jakos mi nie smakuje.... hmmm....
Na to tez jest jakis sposob? Moze bo cukru nie uzywam.
Ehh, zycie na diecie wcale nie jest takie latwe (to dlaczego tak latwo sie tyje :?: ) :cry:
-
nie lubisz zielonej herbatki :?: no wiesz jak mozesz :wink: musisz sie przemoc bo mi tez z poczatku nie smakowala ale teraz ja kocham nad zycie hehehe :wink: pozdrowka :D :D :D
-
Tiska, dobrze wiesz że czy to zielona czy czerwona - jak ty serwujesz to napewno będzie pyszna :D .
Jestem dziś już tak zmęczona że chyba wskoczę w wyrko i pójdę spać. Za oknem znowu pada deszcz, więcej niż 17 stopni z pewnością nie ma. Jest tak monotonnie że aż strasznie :shock: . Chciałam ćwiczyć, takie miałam plany, a tu taki leń mi w du*** wszedł (wybaczcie za wyrażenie, ale inaczej się nie dało :wink: ).
Leee, coś strasznego!
-
U mnie to samo, pogoda taka, że nic nie chce sie robić :x Mam nadzieje ze jutro bedzie pogodneij bo wybieram sie na rower. A co do płynów to mam to samo, za wodą nie przepadam nie mówiac juz o herbacie zielonej :x
-
nic sie nie lamcie dziewczynki moje bo pogoda taka kijowa,ze nic sie nie chce i ani wyjsc sie nigdzie nie da :x bleee niecierpie deszczu :x :x :x ale kiedys wyjdzie jeszcze to sloneczko i bedziemy smigac na rowerkach i spacerki tez beda i bedziemy sie podniecac tym strasznie :wink:
-
Mam nadzieje ze pogoda sie polepszy bo moja rowerkowa kolezanka wróciła z wakacji wiec mam zamiar od srody na rowerku pomykać :D
-
Jak Markowa czujesz sie po nocce :?: wyspana :?:
Mag co prawda moja kuzynka rowerowa jest jeszcze na wczasach ale tez mam nadzieje jeszcze w tym tyg.pojezdzic troszke na rowerku :)