-
Witam
Mam nadzieję, że można się przyłączyć Ja dietkuję sobie na ok. 1000 kcal od początku lipca i już udało mi się zrzucić 4 kg, i teraz jestem w takiej samej sytuacji jak Ty Tzn. mam 68 kg. a wzrost 168 i do końca września MUSZĘ zrzucić jeszcze te 8... problem jednak w tym, że waga przestała spadać, choć jem cały czas tak samo... Mam nadzieję, ze to tylko chwilowy zastój!
Niestety, jesli chodzi o ćwiczenia, to ze względu na mój kręgosłup nie mogę sobie na nie pozwolić... Pokatowałam się troszkę ostatnio głupimi brzuszkami, i płacę za to okropnym bólem...
Mam nadzieję, że będzemy się tu wspierać i razem dzielnie walczyć!!!
-
milo widziec ze ktos podobnie ma jakD no Snoi jestes troche w lepszej sytuacji bo ja mam wzrostu 165cmD ale super ze dolaczylas) ja nie obliczam kalorii ale poprostu malo jem) a cwicze na orbitreku godzine dziennie Zaczelam od 1 sierpnia i schudlam 4cm w biuscie ihihih a to co najwazniejsze czyli biodra brzuch jeszcze nie zmniejszyly sie ale jestem pozytywnej mysli;DD
Trzymajcie tak dalej)
-
I w tym jest klucz do sukcesu, by być "pozytywnej myśli" I choć właśnie ją tracę powolutku, to się i tak nie dam, pomimo, że ta stojąca w miejscu waga wyprowadza mnie z równowagi Mam 2 mc'e na zrzucenie 8 kg... Od jutra spróbuję biegać wieczorami, zobaczymy co z tego wyniknie! No i już od dziś przestawiam się na zmianę pór mojego ostatniego posiłku z godz 20 na godz 18, mam nadzieję, że to COŚ pomoże A co do kcal, to dokładnie też ich nie licze, bo nie jestem w stanie i nie posiadam takiej wiedzy, by je wszystkie co do jednej policzyć, nawet z wszystkimi tabelami
MUSI SIĘ NAM UDAĆ
-
kochana moze nie uwierzysz ale ja znam ilosc kalorii prawie wszystkich produktow spozywczych;DD a to dlatego ze kiedys trenowalam fitness i sie liczylo duzo;DD ja na oko sobie patrze ile mniej wiecej wychodzi) ja juz zrobilam sobie godzinny trening na ORbitreku ktory polecam!!! ladnie rzezbi nogi;DD drogi sprzet ale warty kupienia, albo pocwiczyc na nim w silowni)
ok zmykam, jade do rodziny mojego chlopaka, zaprosili mnie na obiad, przyszla tesciowa obiecala mi ze bedzie malo na talerzu ihihih)
pozdrawiam:**
-
Yeah hihi udało mi się pchnąć suwaczek do przodu o ten jednen magiczny kg Uff, aż na nowo nabieram coraz większej ochotki na jeszcze! Na jeszcze więcej traconych kg A co do kcal, to ja sumiennie patrze na opakowania i podliczam sobie w główce Ale nie wpadam w paranoje Ja za sobą mam dziś jakieś 120 kcal na śniadanie (jakoś nie odczuwam rano za bardzo nigdy głodu...), później jabłuszko, a teraz czekam na obiadek! Ziemniaczków nie jem, a robię sobie oddzielnie kaszkę kuskus, pokochałam ją! A do tego będzie kotlecik z piersi chudziutkiej i mnóóóstwo sałatki zjem! Pomidorek, ogoreczek, cebulka, papryczka i serek feta... Pychotka Na kolacyjke zaserwuję sobie serek wiejski, albo z płatkami, albo z pomidorkiem... No i pójde biegać Ach, dziś jest pięknie hehe
ps. mam nadzieję, że humor mi szybko nie pryśnie!
No i mam nadzieję, że 1000 kcal dziś będzie
Buziaki:*
-
Tłuscioszku ja poprostu nie czuje sie dobrze teraz w swojej skorze.. ale mam nadzije ze mis ie to bedzie zmieniac z czasem i z kilogramami oczywisci w ta mniejsza strone na razie jakos daje rade z tymi moimi kaloriami al enie jest za latwo;/ jak mam ochote cos przegrysc to jem marchewke lub jabuszko chociaz nie dlugo to sama sie zamienie w jablon i beda mi galezie z listkami uszami wychodzic:P pozdrawiam dziwczyny trzymajcie sie jakos damy rade
-
Halo, dziewuszki! Jak tam dietkowanie? U mnie jak narazie cudnie! Obym nie zapeszyła... Dietki się trzymam, nie mam na koncie żadnych jak narazie grzeszków... Aż nie mogę w to uwierzyć! Bo pierwszy raz w życiu wytrzymuję aż tak długo... POPROSTU SZOK!
-
Podziwiam ilość ćwiczeń, które sobie zaplanowałaś!
Ja jestem 5 dzień na kopenhaskiej i zrzuciłam 3 kilo. Na początku trochę biegałam, ale teraz jestem tak wykończona, że nie mam na nic siły. Wiedziałam, że ta dieta jest męcząca i trudna, ale nie spodziewałam się, że aż tak. Chciałabym pójść pobiegać, na basen czy choćby na spacer, ale trochę się boję, bo za każdym razem jak wstaję, to mi się słabo robi... Ale będę dzielna, nie przerwę, może też się mój organizm przyzwyczai do nowych warunków? Oczywiście, potrzeba mi też motywacji i tu na was liczę!!!
-
joannasiew jeżeli źle się czujesz na kopenhawskiej to może jednak lepiej ją przerwać i znaleść jakąś inną dietę?
Dziewczyny, jak nie chcecie mieć zakwasów to po każdych ćwiczeniach porządnie rozciągnijcie wszystkie mięśnie
-
Hej dziewczyny
Przepraszam bardzo ze sie tak dlugo nie odzywalam!!!
Joannasiew: Ja bym Ci tak samo radziła jak Sephrena, abys przerwala ta diete, ja ją stosowalam przez 7 dni, bo... w ostatnim dniu zaslablam, ale jak jestes taka zaparta to powodzenia!!!
Snoi: Gratulacje!!! Ciesze sie ze suwaczek Ci poszedl do przodu) ja jutro oficjalnie bede sie wazyc do zeszytu ale dzisiaj mnie pokusilo i schudlam 1kg, 2cm w pasie, 2 cm w pępku))
Monin: Nie poddawaj się to dojdziesz do celu;DD
Sephrena: Cieszę się, że udzielasz dobrych( normalnych) rad;DD i potwierdzam zdanie odnosnie diety kopenhaskiej u Joannysiew
Ja przez te 2 dni nieobecnosci nie grzeszylam wrecz przeciwnie) duzo trenowalam i malo jadlam (chyba za malo). Wlasnie jestem po treningu i mam zakwasyyyyyyyy
Odezwe sie wieczorkiemDDD buziaki:**
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki