helo dziewczyny;DD
mozecie mnie dxzisiaj zbić... wczoraj mialam straszliwego dołka, ze.... zrobilam duzo grzeszkow... co minute jadlam jakies kanapki... (dobrze ze w domu slodyczy nie bylo). ale zmobilizowalam sie ogladajac program ekstremalne metamorfozy na Zone Club (lubie ten program) i kurde wracam z powrotem ale chce bardziej docisnac pasa jesli chodzi o trening, zeby byly wieksze skutki, ale dzisiaj zauwazylam ze mam bardziej umiesnione uda, juz nie takie tluste jak kiedys...
Byc moze od jutra zaczne biegi?? zobaczymyD w takim razie wczoraj nie cwiczylam i dzisiaj chyba tez nie bede cwiczyc bo sie zle czuje ale dietkowanie "od nowa". Uwazam ze powinnam zapomniec o wczorajszym dniu i nie jesc tak dalej tylko kontynuowac diete...
Wczesniej jak jakis grzeszek popelnilam to od razu cala dieta sie zawalala bo juz kazdy nastepny dzien taki byl...
a wiecie co najdziwniejsze?? Moje Kochanie ciagle mi mówi, że nie musze sie przytulac i ze sie boi ze nie bedzie mial co u mnie dotykac (zwlaszcza jak piersi znikną), i wczoraj jak zobaczyl jaka porcje kanapek zjadam to az sie oburzył;DD i bylo "Co Ty wyprawiasz? mialas sie odchudzac? wszystko psujesz. odloz to!" hehehe
)) a mowia ze kobiety sa zmienne....
)
Zakładki