-
wow ni_kola23, podziwiam, że udało Ci się już schudnąć 10kg i gratuluję
szyszunia ostatni posiłek zjadłaś o 14?? i trzymasz się? ja to bym chyba tyle nie wytrzymała...
-
trzymam się trzymam Tylko żeby to się nie skończyło słomianym zapałem jak pozostałe moje diety.
tarQa a ty już masz jakiś pomysł na diete?
-
powodzenia dziewczyny, ale pamiętajcie, że dietę, trzeba zacząć od przestawienia myślenia... ale nie wydaje mi się, żeby ostatni posiłek o godz. 14 był czymś dobrym... lepiej jeść mniej ale częściej co 2-4 godz. poza tym, organizm, który przez lata odżywiał się tak samo jest po prostu przyzwyczajony do 1. stałych godzin 2. do stałych porcji... więc trzeba przestawić myślenie... zajmij się czymś wieczorem, zastanów się czy rzeczywiście chce Ci się jeśc, czy po prostu to przyzwyczajenie... ja sądziłam, że nie obejdę się bez pieczywa, ziemniaków, makaronów i SłODYCZY !! natomiast dietkuję tez dopiero kilka dni i nic a nic mi sie tego nie chce... wcinam mięsko z sałateczką, owoce, ale takie jak np arbuzy.. dużo wody, mało cukru.. poza tym białko w postaci np fasolki szparagowej.. wszystko nie jest kaloryczne, a przy okazji smaczne i zdrowe jeszcze tylko muszę się zebrać w sobie i zacząć więcej ruszać... jedno co mi zostaje to
POWODZONKA
-
tarQa dzięki ale to nie koniec mojej walki. Jeszcze drugie tyle musze zrzucić i będę bardzo szczęśliwa.
Zgadza, się z koleżanką wyżej... odchudzanie trzeba zacząć od przestawienia myślowego. Nie da się tego zrobić w jeden dzień. Staraj się pewne nawyki żywieniowe zmieniać systematycznie, ale nie wszystkie naraz. Pij bardzo dużo wody. Kiedyś instruktor fitness odradzil mi objadanie się owocami na wieczór. Nie trzymam się tego, wole zjeść owoc niż kanapkę. Jeśli chodzi o ziemniaki to podobno nie tuczą, tuczą natomiast sosiki A kiedy wieczorkiem bedzie doskwierał Ci głód weź butelkę wody i idź na spacerek
Powodzenia dziewczyny
-
Ja tak samo zaczęłam wczoraj ale dopiero dzisiaj udało mi sie tu zalogować
Ja nigdy nie wytrwałam na diecie dłuzej niż tydzień, moje nocne obrzarstwo jest nie do przebicia, nawet wczoraj sie skusiałam przed snem jeszcze cos zjesc... Ale chce się postarac zależy mi na tym bardzo, przez to ze ciągle tyje pojawiają się wszędzie rozstępy i z tym nie potrafie sobie poradzic
Życze powodzenia mam nadzieje ze nam sie uda
-
szyszunia84 i jak tam dietkowanie?
ja postanowiłam pójść na dietę 1000kcal, ale maksymalnie pozwolę sobie na 1200. tylko oczywiście wczoraj musiałam zgrzeszyć! ;/ za to od dzisiaj jestem twarda, pełna mobilizacji i nie poddam się tak łatwo! jak na razie dobrze się trzymam... jestem po śniadanku (serek wiejski + kubek kawy z mleczkiem) :>
-
tarQa trzymam kciuki za ciebie ja tez mam diete 1000 kcal to juz trzeci dzien diety myslalam ze bedzie gorzej jak wytrzymam dwa tygodnie w postanowieniu to juz dalej pojdzie z górki. ( mam nadzieje przynajmniej )
-
I ja się przyłączam . Zaczęłam wprawdzie 3 dni temu, ale to ciągle jeszcze trudny początek
-
Brakuje mi silnej woli!!!
Nie potrafie sobie odpuścic, jak juz cos widze to musze zjeść
Wczoraj nic nie cwiczyłam i dzisiaj tak samo...
Dlaczego tak szybko się poddaje? Czy dla was tak samo są cięzkie pierwsze dni?
Jak sobie z tym radzicie?
-
maoami dla mnie pierwszy tydzien jest najłatwiejszy najgorzej jest pozniej zwykle w diecie wytrzymuje 2 tygodnie pozniej sie poddaje. U mnie w domu nikt mnie nie wspiera robiąc rózne pyszne rzeczy bym musiala chyba cały dzien spędzic po za domem zeby na to wszystko nie patrzec Bo pewnie tak jak ty zjadlabym to co widze
Trzymam mocno kciuki za ciebie!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki