Niejednokrotnie patrzylam w lustro i widzialam pare kio za duzo w bioderkach, udach, no i te boczki, jednak nie moglam zebrac sie do odchudzania :? Byłam zbyt leniwa do wczoraj, kiedy rozmawialam z moim mezczyzna ten oznajmil mi, ze musze odstawic tabl antykoncepcyjne bo to hormony przez ktore tyje :cry: . Oczywiscie przez pierwsze 15 min bylam zalamana- placz itp. Juz nie bylam zla- to juz byla furia. Troszke uspokoilo mnie to ze moj facet ma ostatnio bzika na punkcie swojej wagi i to ze chce odchudzac sie razem ze mna. Bylo mi bardzo przykro, ale nie ma tego zlego,poniewaz jestem zdeterminowana do odchudzania. Istnieja same "ZA" mojej utraty wagi- ide na studia, zobacze sie z krewnymi z ktorzy nie widzieli mnie dobry rok , moj chlopak bedzie zadowolony i najwazniejsze ja bede sie dobrze czula we wlasnej skorze!!! mam nadzieje zrzucic ok 5-9 kg. Wiem ze dam rade. Bede silna. Uda mi sie. :) BEDE SZCZUPLA:)
Zakładki