Hejka!
Niestety,weekend nie byl tak piekny,jak sie zapowiadal.W sobote zjadlam jeszcze paczke pistacji,100gram,bo zrobilismy maraton filmowy heheI jakos tak jak zaczelam,to sie oderwac nie moglam.Pocieszam sie,ze lepiej pistacje,niz chipsy,czy slodycze,ale niestety sa to tluszcze.
Niedziela:
1. sniadanie - bulka biala z szynka z indyka,szklanka kefiru
2. II sniadanie - gruszka, grejpfrut
3. obiad - talerz zupy chinskiej z ryzem
4. podwieczorek - 2 kostki czekolady
5. kolacja - pol szklanki kefiru, miseczka mleka z platkami fitness.
Wyszlo tego ok 1200kcal. Z ruchu bylo niestety niewiele- Weider,20 przysiadow i spacerek 15-minutowy.
Dzisiaj natomiast planuje:
1. sniadanie - 2 tosty z nutella (kupilam,bo szwagier lubi i teraz mnie kusi,ale obiecalam sobie,ze 2 lyzki dziennie zjem,nie wiecej)
2. II sniadanie - banan
3.obiad - planuje zrobic dzis Spirelli Topf - czyli makaron spiralki i miesem mielonym jak na bolonskie i do tego papryka,marchew,groszek,cukinia,wszystko uduszone w sosie
Poza tym jest jeszcze wczorajsza zupa.Albo albo
4. podwieczorek - owoc
5. kolacja - salatka z tunczykiem
Aniolku - u mnie dzis pogoda nieciekawa,wiec nie wiem,czy zmobilizuje sie pojsc pobiegac,ale jesli tylko nie bedzie lalo,to rusze tylek.
Zaraz zaczynam poranna serie skakanki i brzuszkow
Juli - powiem Ci szczerze,ze takie srednie sa te kupne pierogi,troche kleiste.Ale jesli je po ugotowaniu troche podsmazysz,to sa calkiem dobre.Nie mam zadnych wyprobowanych.Najczesciej kupuje z miesem lub owocowe.
A ze sportem,to pewnie jest cos w tym,ze kazdy zachwala jego dobroczynny wplyw.Nie tylko na kregoslup i miesnie - serce,pluca,przewod pokarmowy,a nawet mozg lepiej pracuja - podczas wysilku rozszerzaja sie naczynia i organy sa lepiej ukrwione,odzywione i lepiej moga funkcjonowac.
Ale oczywiscie nic na sile.Kazdy ma prawo cos lubic i nie
Czekoladko - najtrudniej jest zaczac.Przynajmniej mi.Jak mam wyjsc pobiegac,to znajdzie sie tysiac przeszkod.Ale jak juz sie zmobilizuje,to czuje sie rewelacyjnie
Lili - no troszke duzo tego bylo u Ciebie,ale sa tez pozytywne strony - ciasto ci zbrzydnie i nie bedziesz przez jakis czas po nie siegac, masz wieksza motywacje do diety.
A poza tym pieknie biegasz i troche nadprogramowych kalorii szybko spalisz.
Secretive - czytalam,ze masz bardzo ambitne plany na najblizsze 2 miesiace.Zycze Ci duzo wytrwalosci.Wiem,ze jak chcesz,to potrafisz.Ale moze lepiej by bylo nie katowac sie az tak,schudnac mniej,ale trwale?
Gratuluje zwiazku u Kuba,widze,ze u Was wszystko kwitnie
Asq - zawzielam sie teraz,bo niestety,jak ktos ma sklonnosci do tycia,jak ja,to musi non stop uwazac.I pare dni rozpusty i obzarstwa szybko widac na wadze.Niestety.Ale chcialabym,zeby ta kontrola byla przyjemna i po prostu tak zmienic swoje odzywianie,zebym nie czula sie jak na diecie.
Zakładki