boję sie że nie stać mnie na taki krem :/ kupiłam inny też niby jakieś serum zobaczymy co z tego wyjdzie. Niestety ten, kóry ty podałaś jest obecnie poza moimi możliwościami finansowymi :(
Wersja do druku
boję sie że nie stać mnie na taki krem :/ kupiłam inny też niby jakieś serum zobaczymy co z tego wyjdzie. Niestety ten, kóry ty podałaś jest obecnie poza moimi możliwościami finansowymi :(
Ja od miesiąca tez go niemam bo właśnie z kasa cienko. Pamiętaj o tym masowaniu szczotką w takim razie. Proste ruchy w góre uda. Ponoć bardzo pomaga. Ja dopiero od miesiąca sie w to bawie więc za wczesnie na widoczne efekty ale jestem dobrej myśli.
solitude :shock: widziałam Twoje zdjęcia i muszę stwierdzić że już teraz wyglądasz ślicznie a co dopiero gdy osiągniesz wymarzoną wagę!
Rolki to świetny pomysł, sama chyba przeproszę się z moimi i będę śmigać (o ile jeszcze pamiętam jak to się robiło :lol: )
trzymam kciuki za egzaminy!
Linkinka dziekuję za komplement, ale wiesz jak to jest kiedy ktoś ci mówi że ok a ty sama myślisz inaczej ;)
a ja dzisiaj zaczęłam dzionek od dietkowego pysznego śniadanka:)
- jogurcik malinowy i 30 gr płatków frutina i razem wyszło 205 kcal
a póxniej mam w planach grejpfruta (uwielbiam) i zupkę warzywną:)
Dzisiaj jeszcze pewnie nie dam rady poćwiczyć bo non stop się ucze, ale może już jutro...
buziaki i trzymajcie się dzisiaj ładnie i dietkowo :*
witaj:)
no cóz... jak sobie poukladasz wszystko to kto powiedzial ze nie mozesz rozejrzec sie za jaka praca:P
kochana wiesz co ja CI powiem jedno odkad pije zielona herbate regularnie i w dosc duzych ilosciahc moj cellulit zniknol do 0 prawie... zero toksyn zero cellulitu...a wiesz co czasem kremy nie musza byc az tak drogie zeby były skuteczne:P
http://www.mniammniam.pl/obrazki/zurawina_koktajl.jpg
eh...
trochę chyba łzych wiadomości :(
pierwszy dzień diety był dobry, bo około 1000 ale wczoraj i dzisiaj już jest gorzej bo wychodzi mniej więcej po 1300 :oops:
Ale mam nadzieję, że jutro będzie lepiej. Zresztą zawsze tak mam że podczas @ jem dużo a jak okres mi isę skończy niebawem to mam nadzieję ze nie będzie mi isę aż tak chciało. A dzisiaj mam w końcu wieczór dla siebie :D wezmę gorącą kąpiel, poczytam gazetkę poszperam w sieci i wogóle się w końcu odprezę :):)
a co u was drogie dziewczynki, dlaczego nikt się do mnie nie odzywa tak mi smutno tu samej :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
też dzisiaj dałam ciała, wyszło mi prawie 1200 kcal (przez alkohol, ale co ja poradze ze kocham alkohol :lol: ) ale przed chwilą uznałam, że dieta ma być także przyjemna i się rozgrzeszyłam :lol: Jutro walentynki więc z racji nieodwzajemnionego uczucia mam jutro zagwarantowanego doła. Na szczęście słodyczy w domu nie ma więc nie będę leżeć, obżerać się i ryczeć przez faceta :twisted:
Zazdroszczę tego wieczoru dla siebie, sama nie raz chciałam poleniuchować z książką w wannie ale niestety - zawsze po 5 min ktoś się zaczyna dobijać do łazienki :lol:
oj kochana jak to sama.... i jak smutno,....przeciez ejstesmy:):):):):):):) wspieramy:)
a powiedz mi dlaczego 1300 kcal to źle??ja tyle jem normalnie i co chudne....
milych walnetynkow:)
http://img111.imageshack.us/img111/8136/img00973er.jpg
Hej dziewczynki :) :)
Jak miło was tutaj widzieć :)
asq śliczny torcik, sama może robiłas ?? a z tym 1300 to wiem, że to nie jest dużo w porównaniu do tego ile zjadałam nie będąc na diecie, ale jakoś taka zła byłam na siebie, bo to jednak o 300 więcej niż miało być. Dzisiaj walentynki i niewiem jak to będzie, bo znając mojego miśka to zabierze mnie gdzieć do rewelacyjnego miejsca na jaką kolacyjkę... boję się tego... aA nie chcę mu robć z drugiej strony przykrości bo dla nas to podwójne święta : walentynki i mijaja nam 2 latka dzisiaj od kiedy jesteśmy razem :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Linkinka ja podeszłam w końcu do tego podobnie jak ty: dieta to nie jakaś katorga i pokuta, czasami trzeba wybaczyć sobie małe grzeszki.
a walentynkami się nie załamuj, nie warto siedzieć i ryczeć za facetem. może lepiej usiąść i obejrzec jakiś fajny filmik samemu albo iść pobawić się z psem :P ja jak byłam sama zawsze planowałam sobie duuzo fajnych rzeczy na ten dzień :) a no i mój sliczniutki piesek też cieszył się z walentynek bo w końcu miałam dla niej czas :P :)
ja dzisiaj śniadank dosyć obfite 300 kcal, ale czuję się najedzona i zadowolona :) tym bardziej, że pewnie teraz obiadek będzie późno jak śniadanko jadłam po 12 :)
uciekam posprzątać troszkę w pokoju, bo przez sesję mój pokoik zamienił się w jakiś totalny bałagan.
buziaczki dlawszystkich zakochanych i szczęśliwie niezakochanych też :*:*:*
jak ja sie ciesze jak widze takie szczescie u kogos:) widac ze szczesliwa jestes i zakochana hihihihihi:) i suuper to dzis bedzie siwetowanie a swietowanie:)